Po 4 dniach prac poszukiwawczych odkrywcy przyznają , że nie ma tunelu a tym bardziej złotego pociągu. Zbadano najbardziej prawdopodobne miejsca ukrycia skarbu i na nić nie natrafiono. Odkrywcy do tej pory wydali ponad 65 tysięcy złotych.
Według rzecznika poszukiwaczy wszystkiemu winny ił – to on zakłócał prace urządzeń:
Lodowiec w wykopie nr 1 zrobił nam psikusa i na stożku osypanego żwiru uformował piękną kopułę iłu, którą na georadarze widzieliśmy jako strop tunelu – mówi Tomasz Siwiec,
Mimo wszystko duch w poszukiwaczach nie gaśnie i od poniedziałku zaczną kopać w innych miejscach.