Miały być wśród działaczy Komitetu Obrony Demokracji wewnętrzne wybory szefów regionalnych struktur. I nawet odbyły się w pojedynczych województwach. Nagle dzisiaj na stronie KOD pojawił się komunikat z informacją, że wybory zostały odwołane. Decyzję taką podjął „Zarząd Główny Stowarzyszenia KOD”. Czyżby znowu jakaś wojenka wśród „obrońców demokracji”, których przecież w króciutkiej historii KOD-u nie brakowało? A może być jeszcze ciekawiej…
Dotychczas „wybory” w KOD-zie zostały przeprowadzone w województwach pomorskim, opolskim, kujawsko-pomorskim i świętokrzyskim. Ich wyniki uznane zostały jednak za „tymczasowe”. W reszcie województw KOD-ziarze już do urny nie pójdą. Cóż takiego się wydarzyło, że zrozumieli, iż nie potrafią nawet wybierać we własnym gronie?
To cytat z oficjalnego komunikatu:
W ostatnich tygodniach pojawiło się szereg pytań od naszych członków, dotyczących procedur związanych z organizacją Regionalnych Walnych Zgromadzeń Członków oraz stanu prawnego statutu stowarzyszenia. Skłoniło nas to do pogłębionej
dyskusji z uznanymi prawnikami, specjalizującymi się w prawie stowarzyszeń, na gruncie której wyłoniły się uzasadnione wątpliwości, dotyczące naszych wewnętrznych procedur wyborczych.
Czytamy kilka razy i zdumienia ogarnia coraz większe. Czyżby KOD publicznie przyznał się, że jego działania są na bakier z prawem? A co najmniej panuje tam chaos organizacyjny.
No chyba tak, bo w tym samym komunikacie jest informacja, że wybory odbędą się później:
W tym czasie będziemy pracować nad przygotowaniem nie budzących wątpliwości procedur wyborczych w Stowarzyszeniu KOD.
I jeszcze to:
Dla uniknięcia jakichkolwiek wątpliwości, do momentu wpisania do Krajowego Rejestru Sądowego nowego statutu, stowarzyszenie działa w oparciu o statut z grudnia 2015.
Ale numer! Chcieli zmieniać Polskę, a spartaczyli nawet wybory we własnym gronie. I nie mają nowego statutu.
źródło: niezależna.pl
fot: youtube