Fundacja im. Stefana Batorego – finansowana w znacznym stopniu z pieniędzy George’a Sorosa – przekracza kolejne granice. Tym razem chce namaścić Komitet Obrony Demokracji na… następcę obchodzącego 40-lecie powołania Komitetu Obrony Robotników.
Już sama nazwa, pod jaką Batory organizuje z tej okazji konferencję wzbudza kontrowersje: „Od KORu do KODu. Triumf i kryzys demokracji. Szukanie nowych odpowiedzi”.
W materiałach dotyczących konferencji możemy przeczytać, że zwrot „od KORu do KODu” można zastąpić „od walki o demokrację do obrony demokracji”.
Jednym z zaproszonych na konferencję jest Mateusz Kijowski. Niewątpliwie zna się on na dziedzictwie KOR-u jak nikt inny…
Smutne jest to, że dziedzictwo opozycyjnej organizacji, która sprzeciwiała się polityce władz PRL-u przypisuje się organizacji, która z obroną demokracji nie ma nic wspólnego.
foto: you tube