Pani Kinga Gajewska – dwudziestokilkuletnia posłanka Platformy Obywatelskiej – mimo młodego wieku i niewielkiego stażu w poważnej polityce dała się już zapoznać z wielu stron. W trakcie kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi zamykała się w klatce na Krakowskim Przedmieściu, alarmując, że PiS wsadzi wszystkich do więzień.
W trakcie kampanii – niczym amulet – towarzyszyła Bronisławowi Komorowskiemu, a gdy wybory zostały przegrane (a sama posłanka weszła do Sejmu) skompromitowała się swoim wywiadem dla Polsat News, gdzie nie potrafiła w przekonujący sposób wytłumaczyć źródeł swojego majątku.
Po czym – chyba z rozpędu – opisała poglądy jednego z prelegentów:
Liczba osób publicznych niepłacących alimentów jest bardzo duża. Za granicą tacy są wykluczeni ze sfery publicznej.#PolskaObywatelska
Najwyraźniej ktoś z Platformy dał pani poseł do zrozumienia, że wpis – biorąc pod uwagę problemy lidera KOD – nie jest do końca po linii… Pstryk – i tweet Gajewskiejzostał usunięty. Ale nawet internetowe archiwa nie płoną…
Pani Kingo – odwagi! Skoro tak dzielnie chce się Pani bić o prawa kobiet – także do płaconych na czas alimentów – to trzeba stanąć w prawdzie. I być może uderzyć w Waszego (?) lidera spod znaku KOD.
źródło: wpolityce.pl