Skandal po politycznych komentarzach prezesa TSUE. Krytykują go nawet swoi. Prawnik KE: „To po co proces i ostateczny wyrok?

ue.jpeg

Część prawników w europejskich instytucjach nie zostawia suchej nitki na prezesie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Koenie Lenaertsie. Jak podkreśla RMF FM, są oni zszokowani jego politycznymi komentarzami.

Co powiedział prezes? Stwierdził, że kraj, który nie jest gotowy do podporządkowywania się orzeczeniom TSUE, „wpisuje się w proces podobny do brexitowego”. Było to nawiązanie do wydania orzeczenia tej instytucji wobec Polski. Jest to o tyle zaskakujące, że sędziowie TSUE nie mogą komentować spraw, które są w toku.

W państwie prawa sędziowie powstrzymują się od komentarzy politycznych. Sędzia mówi tylko poprzez swoje wyroki

– powiedział RMF FM jeden z prawników Komisji Europejskiej.

W państwie prawa sędzia nie grozi konsekwencjami wobec procedury, która jest w toku

— dodał.

Z kolei inny prawnik Komisji Europejskiej twierdzi, że orzeczenie w sprawie środków tymczasowych jest irracjonalne.

Żądając powrotu do sytuacji sprzed 3 kwietnia, żąda się od Polski już teraz działań, które będzie musiała wykonać, gdy Komisja Europejska wygra proces przed TUSE. To po co proces i ostateczny wyrok?

— powiedział rozmówca RMF FM.

Według ustaleń RMF FM, wypowiedź prezesa TSUE była problematyczna dla tej instytucji. Zdecydowano się także na przesłuchiwanie nagrań, aby upewnić się co dokładnie powiedział. Zdecydowano się jedynie na wydanie lakonicznego komunikatu, który jednak pomija najważniejszy aspekt jego wypowiedzi, czyli porównanie niewykonania orzeczenia TSUE do Brexitu.

źródło: wpolityce.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj