Prawo i Sprawiedliwość oraz Bezpartyjni Samorządowcy podpisali umowę koalicyjną na Dolnym Śląsku. Na mocy porozumienia, ci drudzy mają wskazać kandydata na marszałka województwa, tu na stanowisku ma pozostać Cezary Przybylski; PiS wskaże kandydatów na dwóch wicemarszałków.
„Totalna opozycja” ustaleń sejmiku Dolnego Śląska nie przyjęła z aprobatą. Dowodem na to są komentarze, które już hucznie rozbrzmiewają na profilach polityków opozycji.
„To jest decyzja Bezpartyjnych Samorządowców. Myślę, że będą tej decyzji żałować” – wskazuje Tomasz Siemoniak, odnosząc się do dzisiejszych ustaleń.
Oczywiście zwiastuje przy tym, że koalicja nie ma prawa utrzymać się podczas całej kadencji. „Myślę, że przetrwa tyle, ile PiS będzie w rządzie, czyli do najbliższych wyborów parlamentarnych” – zaznaczył.
PiS wygrało wybory do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, zdobywając 28,53 proc. poparcia. To dało tej partii 14 mandatów. Radni ci nie mieli jednak większości w 36-osobowym sejmiku i jeśli chcieli rządzić województwem, musieli zawiązać koalicję. Bezpartyjni Samorządowcy – ugrupowanie, którego jednym z liderów jest prezydent Lubina Robert Raczyński – zdobyło sześć mandatów.
Źródło: niezalezna.pl/ teelwizjarepublika.pl