Siemoniak wieszczy już koniec koalicji na Dolnym Śląsku

Siemoniak15.jpg
Politycy Koalicji Obywatelskiej, w szczególności Platformy, nie mogą otrząsnąć się po przegranej na Dolnym Śląsku. Gdy okazało się, że PiS wejdzie w koalicję z bezpartyjnymi, „totalni” szybko uruchomili media społecznościowe. 

Prawo i Sprawiedliwość oraz Bezpartyjni Samorządowcy podpisali umowę koalicyjną na Dolnym Śląsku. Na mocy porozumienia, ci drudzy mają wskazać kandydata na marszałka województwa, tu na stanowisku ma pozostać Cezary Przybylski; PiS wskaże kandydatów na dwóch wicemarszałków.

„Totalna opozycja” ustaleń sejmiku Dolnego Śląska nie przyjęła z aprobatą. Dowodem na to są komentarze, które już hucznie rozbrzmiewają na profilach polityków opozycji.

„To jest decyzja Bezpartyjnych Samorządowców. Myślę, że będą tej decyzji żałować” – wskazuje Tomasz Siemoniak, odnosząc się do dzisiejszych ustaleń.

Oczywiście zwiastuje przy tym, że koalicja nie ma prawa utrzymać się podczas całej kadencji. „Myślę, że przetrwa tyle, ile PiS będzie w rządzie, czyli do najbliższych wyborów parlamentarnych” – zaznaczył.

PiS wygrało wybory do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, zdobywając 28,53 proc. poparcia. To dało tej partii 14 mandatów. Radni ci nie mieli jednak większości w 36-osobowym sejmiku i jeśli chcieli rządzić województwem, musieli zawiązać koalicję. Bezpartyjni Samorządowcy – ugrupowanie, którego jednym z liderów jest prezydent Lubina Robert Raczyński – zdobyło sześć mandatów.

Źródło: niezalezna.pl/ teelwizjarepublika.pl