A miało być tak pięknie… Rzecznik SN przyznaje: Byłem lekko zawiedziony po ogłoszeniu wyroku przez TSUE. Później ten zawód zmalał

ue_0.jpeg

Pierwsze moje wrażenie było takie, że byłem lekko zawiedziony. Potem, jak wczytałem się w uzasadnienie, to ten zawód zmalał. Tam znalazło się szereg ważnych rzeczy. (…) TSUE powiedział wprost, że wyodrębnienie Izby Dyscyplinarnej nosi znamiona sądu specjalnego

— powiedział rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski w programie „Kropka nad i” (TVN24) zapytany, jak ocenia wyrok TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej SN.

Rzecznik SN bronił sędziów, którzy swoją karierę rozpoczęli przed 29189 rokiem i wciąż orzekają.

Jest jeszcze trochę sędziów takich, którzy przed 1989 rokiem zostali sędziami, bo tak z demograficznej struktury kraju wynika, że mamy pewną cześć społeczeństwa, która tytuły zdobyła wtedy

— mówił.

Moim zdaniem można zarzut ewentualnie czynić tym, którzy orzekali w sprawach politycznych i zachowywali się w sposób niegodny, ale to trzeba indywidualnie wykazać

— podkreślił.

Rzecznik SN nie uważa, aby wyrok TSUE był porażką przeciwników reformy sądownictwa.

Nie dostrzegam tutaj cech żadnej porażki. To, że powiedział, iż SN ma to zrobić, jest w pewnym względzie rutynowe

— zaznaczył.

TSUE w ogóle zajął się ta sprawą, co też ma znaczenie. Nie można mówić o żadnej porażce

źródło: wpolityce.pl