Środa 28 października to kolejny dzień protestów, które trwają od zeszłego czwartku, kiedy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.
Lewicowe środowiska, które wyszły na ulice, na cel wzięły sobie także kościoły. Dochodziło do zakłócania mszy świętych, na murach świątyń protestujący malowali również różnego rodzaju napisy. Ale dziś zdewastowano nawet… pomnik Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego przed Sejmem.
Nasz reporter jest na ulicach Warszawy i dotarł pod kościół Świętego Krzyża. Jak się okazało, protestujący postanowili… zagłuszyć modlitwę, jaka odbywa się przed kościołem. Puszczają głośno muzykę i wykrzykują wulgaryzmy! Taka jest prawdziwe oblicze „protestu kobiet”…
źródło: niezależna.pl
