Czy jest szansa na kompromis w sprawie budżetu unijnego? – to pytanie usłyszał dziś w Q&A premier Mateusz Morawiecki. „Nie wiem tego, kompromis zależy w ogromnym stopniu od naszych partnerów w Unii Europejskiej” – podkreślił, zapewniając, że sytuacja z punktu widzenia Polski nie uległa zmianie.
W poniedziałek wieczorem w Warszawie premier Mateusz Morawiecki spotkał się z premierem Węgier Viktorem Orbanem, aby omówić dalsze działania w kontekście negocjacji budżetowych w Unii Europejskiej. Było to kolejne w ostatnich dniach spotkanie obu premierów. W ubiegły czwartek w Budapeszcie szefowie rządów Polski i Węgier podpisali deklarację dotyczącą uzgodnienia stanowiska krytycznego wobec powiązania wypłat z budżetu z „arbitralnymi i nieobiektywnymi kryteriami naruszeń praworządności”.
Również premier Portugalii Antonio Costa zapewnił w Brukseli, że jego kraj popiera uzgodnienia ws. pakietu budżetowego jakie Unia zawarła w lipcu, a także wypracowane w negocjacjach z Parlamencie Europejskim rozwiązania dotyczące praworządności. Właśnie stanowiska Portugalii dotyczyło kolejne pytanie – jak premier Morawiecki ocenia tę sytuację i jak wygląda ona z punktu widzenia Polski?
– Sytuacja z naszej perspektywy się nie zmienia. Niektóre kraje członkostwie próbują zaszyć w prawie wtórnym. My się na rozmontowanie Unii Europejskiej nie zgadzamy. Gdybyśmy się zgodzili na taki zapis, to każdy kraj mógłby pod pretekstem być zaatakowany i mogłyby być mu zabrane środki. Tu pani słusznie pyta o Portugalię – były minister spraw zagranicznych też skrytykował tę regulację unijną. O tym też rozmawiałem z premierem Orbanem
– powiedział Mateusz Morawiecki.
Pytany, czy jest szansa na osiągnięcie kompromisu, premier odpowiedział:
Nie wiem tego, kompromis zależy w ogromnym stopniu od naszych partnerów w Unii Europejskiej
– My podkreślamy, że godzimy się na wszelką możliwą kontrolę budżetu, od strony prawidłowości jego wykonywania. Każda złotówka, euro ma być wydawane uczciwie. Patologie muszą być wyeliminowane. Kontrola, audyt? Zapraszamy, nie mamy nic do ukrycia. Właśnie teraz wymyślono zupełnie nową konstrukcję, wbrew ustaleniom, które podjęliśmy na Radzie Europejskiej
– dodał.
źródło; Niezależna.pl
