zły dzień dla Europy – tak lider Nowoczesnej Ryszard Petru skomentował wyniki referendum, które rozstrzygnęło, że Wielka Brytania opuści Unię Europejską. Zaapelował też do rządu i PiS o zapewnienie, że nigdy nie poprą referendum w sprawie wyjścia Polski z UE.
„To zły dzień dla Europy, Wielka Brytania w referendum zdecydowała o wyjściu z Unii Europejskiej. Trzeba zwrócić uwagę na to, że ten proces będzie trwał, nikt tego wcześniej nie robił, szacunki mówią, że to może trwać od dwóch do sześciu lat”
— powiedział Petru w piątek na konferencji prasowej w Sejmie.
Lider Nowoczesnej stwierdził, że ten „czarny dzień dla Europy oznacza też olbrzymią niepewność”.
„W Polsce są ruchy eurosceptyczne, bardzo mnie niepokoiły i niepokoją eurosceptyczne głosy ze strony PiS-u, apeluję do rządu i przedstawicieli PiS o to, aby jednoznacznieokreślili swoje stanowisko wobec Unii Europejskiej, żeby (zapewnili) że nigdy nie poprą referendum w tej sprawie (wyjścia Polski z UE)”
— powiedział Petru.
Jak ocenił, można się spodziewać, że w Polsce niedługo pojawią się apele ze strony partii eurosceptycznych o referendum w sprawie wyjścia Polski z UE.
„Ważne jest, żeby ze strony rządu była w tej sprawie jednoznaczna wypowiedź i stanowisko”
— podkreślił lider Nowoczesnej. Jak dodał, ważne jest, żeby PiS „nie podążał drogą swojego przyjaciela Davida Camerona”.
„Apeluję też do rządu Beaty Szydło o zakończenie sporów z Unią Europejską w sytuacji, w jakiej jesteśmy. Dotychczasowa polityka PiS sprowadza nas tak naprawdę do (roli) kraju drugiej, albo nawet trzeciej kategorii”
— ocenił Petru. Jak dodał, decyzja Brytyjczyków może oznaczać, że powstanie „Europa dwóch prędkości- tych którzy chcą ściśle ze sobą współpracować i tych, którzy są na peryferiach”.
Zdaniem Petru, dotychczasowa polityka PiS sprowadza Polskę do kraju „trzeciej prędkości”.
„Apeluję do premier Szydło, do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o zmianę polityki konfliktu z Unią Europejską, apeluję o to, aby zakończyć konflikty”
— powiedział.