Śląsk Wrocław. Radni miejscy przegłosowali przekazanie kolejnych 2 milionów złotych na piłkarski klub. Ja jestem kibicem, mam od wielu sezonów karnet, chodzę na wszystkie mecze, o ile jestem we Wrocławiu. Ale no ile można wytrzymać to amatorskie właścicielskie zarządzanie klubem (nie mówię o samym zarządzie, który robi co może w obecnych warunkach, a który nawet wypracował zysk)?
Gdyż nie jest największym problemem, to że znowu przeznaczyli kolejne miliony na Śląsk. Problemem jest cel tego dofinansowania i brak długofalowej strategii właściciela dla klubu, która pozwoliłaby ograniczyć finansowanie z miejskiej kasy. Gdyby miasto wykorzystywało klub do realizowania swoich funkcji w zakresie promocji sportu i zdrowia, to nikt by nie mógł nic zarzucić. Przykładowo, gdyby te 7 milionów, które w 2016 roku idą na Śląsk w całości ten Śląsk był zobowiązany przeznaczyć na szkolenie młodzieży, remont boisk, tworzenie zaplecza sportowego, to byłyby to pieniądze wydane słusznie. A nawet kiedyś by się zwróciły, ponieważ pomogłoby to zbudować silną i renomowaną piłkarską akademię Śląska. Taka silna i renomowana piłkarska akademia pozwoliłaby najpierw wyłuskać z regionu, następnie oszlifować, a ostatecznie zatrzymać największe talenty we Wrocławiu, zamiast dać im uciekać do Lubina czy innych miast. Ostatecznie sam klub zyskałby na tym, że grałoby więcej wychowanków, których w przyszłości możnaby z zyskiem sprzedać, a same zyski ze sprzedaży refinansowałyby sama akademię piłkarską. I tak w kółko samonapędzająca się machina. Czy trzeba też wspominać, że wychowankowie na płycie boiska zwiększają frekwencję na trybunach, bo swojego „kumpla z osiedla/wioski/miejscowości” przychodzi oglądać niemała grupa fanów i budują identyfikację wrocławian i Dolnoślązaków z klubem? Pamiętacie jak we Wrocławiu zaczął grać Waldek Sobota? Zaraz z Kluczborka pociągi i autobusy zaczęły się o kilkadziesiąt procent bardziej zapełniać na mecze Śląska.
Niestety te kolejne 2 miliony złotych znowu zaraz zostaną przejedzone, przeznaczone na bieżące wydatki, na transfery na zagranicznych piłkarzy. Prawdą jest, że Pan Włodzimierz Patalas źle sprawuje swoją funkcję przewodniczącego Rady Nadzorczej Śląska Wrocław i należy mu natychmiastowo podziękować. Co więcej cała kwestia zarządzania akcjami Śląska Wrocław wskazuje na wysoką niekompetencję Prezydenta Rafała Dutkiewicza, to jest jego osobista porażka, za którą płacą wszyscy wrocławianie.