Legendarny opozycjonista o zakłamywaniu najnowszej historii Polski.
„Druga Solidarność nie była tą samą Solidarnością. Ona była już Solidarnością Wałęsy. Kto faktycznie rządził w drugiej Solidarności, tego nie jestem w stanie przesądzić” – mówi Andrzej Gwiazda w rozmowie z „Super Expressem”, komentując awanturę wokół słów Jarosława Kaczyńskiego o przywództwie w „Solidarności”.
Legendarny opozycjonista uważa, że nie należy traktować poważnie słów wypowiadanych przez Lecha Wałęsę.
„Jak słucham dziś doktorów i profesorów, którzy rozważają na temat zdolności i przymiotów Wałęsy… To mam wrażenie, że powinno im się odebrać tytuły naukowe” – twierdzi Gwiazda.
„Przecież tego, co on wygaduje, nie da się komentować! Największa groza związana z Wałęsą jest też taka, że ludzie naprawdę byli gotowi pójść za nim w ogień” – dodaje.
Gwiazda nie zgadza się z teorią, że słowa Jarosława Kaczyńskiego o jego bracie i jego roli w „S” to pisanie historii na nowo.
„Nie ma tu tworzenia nowej historii. Przez lata historię tworzyły środowiska związane z Adamem Michnikiem. Ta historia była całkowicie fałszywa i celowo manipulowana. I teraz pojawia się problem. Czy przywracać polską historię po kawałeczku, czy iść, powiedzmy z przeciwnym frontem, który wyprostuje ludziom to, co mają nieświadomie wpisane w pamięć. Wie pan, ilu ludzi wielbiło Stalina i nie przestało wielbić?” – powiedział.
„Najnowsza historia Polski też była profesjonalnie zakłamywana. Wielu służyła do budowania własnych majątków, zdobywania władzy. Właśnie na manipulacjach” – dodał.
źródło:: http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/gwiazda-zaklamanie-polskiej-historii-sluzylo-budowie-majatkow,17481859906#ixzz4Ea3F2J78 se.pl