Warto spędzić czas, odkrywając cuda Dolnego Śląska. Mało znane nawet dla mieszkańców tego regionu zamki, pałace, ruiny, rezydencje i zabytki architektury wkomponowane w urokliwy krajobraz. Wyjazd można zaplanować już w środę wieczorem, aby w czwartek „wykroić” dwie godziny na procesję i Mszę św. w lokalnym kościółku. I koniecznie pamiętać o mamie, bo to także w tym dniu jej święto.
Do Kotliny Jeleniogórskiej wybrałam się w ostatni weekend kwietnia na odpoczynek połączony ze zwiedzaniem Doliny Pałaców i Ogrodów, która obejmuje swym zasięgiem prawie cały obszar między Karkonoszami, Rudawami Janowickimi i Górami Kaczawskimi. Oprócz wyjątkowych pod względem przyrodniczym i krajobrazowym terenów, zwłaszcza w obszarze Karkonoskiego Parku Narodowego oraz Parków Krajobrazowych – Rudawskiego i Doliny Bobru, warto zwiedzić wybitne dzieła architektury, w tym zabytkowe zespoły pałacowe i dworskie.
Dla poszukiwaczy piastowskich śladów na Dolnym Śląsku prawdziwym rarytasem powinien być Wleński Gródek Henryka Brodatego i św. Jadwigi. Wleń to jedno z najpiękniej położonych miasteczek na Dolnym Śląsku, a jego historia jest nierozłącznie związana z górującym nad nim średniowiecznym zamkiem, znanym pod nazwą Lenno. Przypuszczalnie to 1108 roku Bolesław Krzywousty podniósł do rangi kasztelanii znajdujący się tutaj drewniano-ziemny gród. W 1155 roku był tu już zamek, o czym informuje Srebrna bulla śląska papieża Hadriana IV. Są to więc najstarsze założenia zamkowe na terenie Polski. Wleńska kasztelania została rozbudowana za panowania księcia Bolesława Wysokiego, a następnie prace te kontynuował jego następca książę Henryk I Brodaty, który prawdopodobnie tam właśnie się urodził, za jego panowania wzniesiono tu mury obwodowe, kaplicę, wieżę mieszkalną i sześciokątną wieżę ostatecznej obrony. Książę Henryk Brodaty wielokrotnie tu przebywał ze swoją żoną Jadwigą. Rozpowszechnione jest podanie o codziennej wędrówce księżnej z zamku do mieszkańców Wlenia, która do dziś nosi imię św. Jadwigi.
Można wejść tam na wieżę widokową, z której roztacza się widok na panoramę Kotliny Jeleniogórskiej. Warto odwiedzić także inne zamki i pałace. Niektóre odnawiane i remontowane, inne odrestaurowane służą jako luksusowe hotele.
ZAMEK NIESYTNO
PAŁAC W ŁOMNICY
PAŁAC I ZESPÓŁ PARKOWY W WOJANOWIE
W całej Kotlinie Jeleniogórskiej jest 36 dworów oraz pięć zamków, a najbardziej znany z nich jest Chojnik. Szczególnie godne uwagi są rezydencje w Bukowcu, Mysłakowicach, Łomnicy, Wojanowie i Karpnikach. Naturalny krajobraz, lasy, łąki i stawy, a także pięknie utrzymane parki, otaczające rezydencje zachwycają swoją kompozycją architektoniczno-krajobrazową.
PAŁAC PAKOSZÓW
PAŁAC ŁOMNICA
PAŁAC W MYSŁAKOWICACH
ZAMEK W BOBROWIE
PAŁAC PAULINUM
PAŁAC NA WODZIE
PAŁAC KSIĄŻĘCY WE WLENIU
PAŁAC WOJANÓW
Zamieszkać można w licznych na tym obszarze gospodarstwach agroturystycznych oferujących noclegi i wyżywienie, a dla zamożniejszych i bardziej wymagających dobrą ofertą mogą być hotele, w które przekształciły się dawne pałace. Nowi właściciele przywrócili im dawną świetność i użytkowy charakter. Jest co zwiedzać na Dolnym Śląsku. Dobrze by było, żeby zaczęli te tereny odwiedzać nie tylko nasi sąsiedzi zza zachodniej granicy, którzy chętnie przyjeżdżają w te okolice, ale także mieszkańcy centralnej i wschodniej Polski. Nawet w pięknych Karkonoszach trudno spotkać warszawiaków, a co dopiero mieszkańców Lubelszczyzny, Pomorza czy Padlasia. I szkoda.
A na koniec warto zwrócić uwagę na ten znak: „Uwaga duchy!”.
Maria WANKE-JERIE
Absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, z wykształcenia matematyk teoretyk, specjalista PR, od 25 lat pracownik Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Współtworzyła pierwszy „Raport o stanie nauki w Polsce”. Współautorka biografii Romana Niegosza „Potrzeba ludzi przyzwoitych. Roman Niegosz – życie dla Polski” oraz „Zobowiązywała mnie przysięga. Proces Władysława Frasyniuka 1982”. Odznaczona Medalem „Niezłomni” (2013).