Wielokrotnie wyciągałem rękę z przywitaniem i nie została podjęta, więc tej czynności zaniechałem
— powiedział Jacek Protasiewicz, zapytany na antenie TVN24 o to, czy podaje rękę Grzegorzowi Schetynie.
Lech Wałęsa na pewno popiera Unią Europejskich Demokratów. (…) Lech Wałęsa powiedział, że zawiódł się na Grzegorzu Schetynie
— zapewniał gość programu „Jeden na Jeden”.
Lech Wałęsa, niezależnie od języka metafor, lepiej rozumie współczesny świat niż Grzegorz Schetyna
— dodał.
Jednocześnie Protasiewicz przyznał, że nie spodobało mu się, że Grzegorz Schetyna… składał kwiaty na Wawelu.
Tak się dokonuje demonstracji politycznej. Zapowiadał zwrot na prawo i ten zwrot wykonuje
— brnął parlamentarzysta.
W tej sprawie jestem po stronie Lecha Wałęsy i Andrzeja Wajdy
— zaznaczył.
Jednocześnie Protasiewicz zapewniał, że oferta jego nowego ugrupowania jest dla Polaków atrakcyjna.
Ludzie czekają się na jednoczenie się opozycji
— mówił były polityk PO.
Pani Elżbieta Bińczycka oczaruje wyborców swoją osobowością. (…) To osoba wierna ideałom Bronisława Geremka i Jacka Kuronia
— podkreślał Protasiewicz, po czym zapowiedział:
Będzie na pewno wspólna lista KOD-u, na której będzie PO, będziemy również my.
Zapytany o niską frekwencję na manifestacji KOD-u w stosunku do Marszu Niepodległości, powiedział:
Jakie to ma znaczenie? Żadnego!
I zaznaczył:
Moim zdaniem formuła KOD-u się nie wyczerpuje. Jeśli PO byłaby w stanie zorganizować marsz jak narodowcy, to mogliby mówić, że KOD się kończy, ale takiej manifestacji nie zorganizowała.
Jacek Protasiewicz przyznał jednocześnie, że nie wyobraża sobie wspólnej manifestacji KOD-u i narodowców.
Kijowski jest idealistą, jest młodszy ode mnie. (…) My z narodowcami nigdzie nie pójdziemy
— powiedział.
Narodowcy brukają polski patriotyzm. Sprowadzają go do oenerowskiej falangi!
— grzmiał Protasiewicz.
Zapytany o wybór Donalda Trumpa i stwierdzenie szefa MSZ, że amerykański prezydent elekt „nie jest dzieckiem specjalnej troski”, przyznał:
Patrzę z wielkim niepokojem. Minister Waszczykowski wypowiedział się jak dyplomata. (.;..) Dopiero po roku zrozumiał, że MSZ nie jest od dzielenia się swoimi opiniami na temat cyklistów.
Najciekawsza część programu miała jednak dopiero nadejść…
Dostałem polecenie od Janusza Onyszkiewicza i Elżbiety Bińczyckiej, moich nowych szefów, żebym przestał odpowiadać na zaczepki trolli na Twitterze, co niniejszym czynię
— przyznał Protasiewicz.
Jeśli ktoś kłamie mówiąc, że razem biesiadowaliśmy, to sprowadzam sprawę ad absurdum
— próbował się tłumaczyć parlamentarzysta, ale nie przeprosił.
Nie kończę z Twitterem. Na pewno nie będę rozmawiał z trollami
— zaznaczył.
źródło: wpolityce.pl