Wczoraj, po godz. 20 niedaleko Wilczkowa, została wezwana straż pożarna. Przy drodze na środku pola paliła się składowana w belach słoma.
Jak informuje oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP we Wrocławiu, mł. bryg. Mariusz Piasecki na miejscu było aż sześć jednostek „ogień, ze względu na wielkość sterty był rozległy. Miał 40 m długości, 15 m szerokości i 8 m wysokości”.
Dzisiaj, sytuacja na godz. 11 – mówi oficer Piasecki – jest pod kontrolą dwóch jednostek straży, które pilnują tlącą się cały czas stertę słomy aby się nie rozprzestrzeniała.
Gdyby właściciel pola załatwił spychacz, można by było rozrzucić wokół żarzące się bele.
Przyczyny podpalenia ustala policja.
Małgorzata Paw
źródło: kmpsp.wroclaw.pl