Ryzyko zachorowania dziecka na astmę można zmniejszyć prawie o 1/3. Aby tak się stało, kobieta w ciąży powinna przyjmować suplementy z kwasami omega-3.
Astma (i pokrewne schorzenia) jest coraz częściej występującą przypadłością wśród najmłodszej części populacji. Dotyka 20% dzieci, zanim jeszcze wejdą w wiek szkolny. Uczeni już od dawna podejrzewali, że ma to związek z niskim spożyciem długołańcuchowych kwasów omega-3. Tymczasem kwasy te, wśród nich kwasy eikozapentaenowy (EPA) i dokozaheksaenowy (DHA), mają ogromne znaczenie dla regulowania odporności organizmu.
Badania przeprowadził duńsko-kanadyjski zespół naukowców. Przebadano 695 Dunek, od których pobrano krew dwukrotnie – najpierw w 24. tygodniu ciąży, a następnie tydzień po porodzie. W trzecim trymestrze ciąży kobiety zaczęły przyjmować suplementy z kwasami omega-3. Losy ich dzieci obserwowane były przez 5 lat. Okazało się, że ryzyko wystąpienia astmy było mniejsze o 31%. Natomiast w przypadku kobiet, u których poziom EPA i DHA był niski, było to aż 54%. Kobiety te najbardziej skorzystały na przyjmowaniu suplementów.
Prof. Hans Bisgaard z Uniwersytetu w Kopenhadze wskazuje, że dieta na Zachodzie nie jest bogata w kwasy omega-3. Cenne kwasy zawierają owoce morza i ryby, przede wszystkim łosoś, tuńczyk, sardynki i skorupiaki. Badanie udowodniło, że ich niskie spożycie powoduje wzrost ryzyka astmy u dzieci. Prof. Bisgaard ma nadzieję, że statystyki te ulegną poprawie.
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Foto: domena publiczna