Złoty pociąg istnieje? To pytanie nurtuje wiele osób. Kolejne pomiary nic nie wykazują. Grupa XYZ Spółka Cywilna Piotr Kopel & Andreas Richter skutecznie od kilku lat trzyma nas w napięciu.
Najczęściej w okresie wakacji podają informacje o złotym pociągu, który za chwilę wszyscy zobaczymy a zwłaszcza jego zawartość. Złoto, kosztowności i bliżej nieokreślone dobra zabrane Polsce i terenów okupowanych przez Niemców, zostały dobrze ukryte w pociągu i zamaskowane w tunelu, który próbuje zlokalizować grupa poszukiwawcza. Założyli stronę internetową, nagrywają filmiki, wypowiedzi. Wciągają jak mogą do publicznej dyskusji na temat pociągu. Ich zapał docenili Polacy, bowiem wałbrzyski region zaczął zarabiać na czymś, co jest ale nie można zobaczyć, choć wszystko wskazuje, że może być. Genialne. Jeśli reklama Wałbrzycha, zamku Książ, Głuszycy wyszła przy okazji, to jest rewelacyjny wypadek przy pracy. Jeśli złoty pociąg jest stworzony przez piarowców, również pogratulować pomysłu. Jedno jest pewne, 61 km i 65 km, nieprawdopodobnie rozsławiły Wałbrzych i Polskę.
Ale jest jeszcze inna wiadomość z okolic Wałbrzycha. Złoty pociąg istnieje, w dodatku ma pancerną lokomotywę i trzy wagony, widać też skrzynie ze sztabkami złota.
Znany przedsiębiorca z Głuszycy Sławomir Suchorowski postanowił pokazać nie tylko złoty pociąg, również broń i sprzęt niemiecki z czasów II wojny światowej. Wkrótce, w Grzmiącej, w ogromnej hali po zakładach zbrojeniowych zobaczymy replikę sławnego składu w skali 1:1. Lokomotywa i trzy wagony będą miały blisko 50 metrów długości. Tyle plany. Dzisiaj, można już dotknąć pancerną lokomotywę która zbudowana jest ze stalowych płyt i laminatu. Entuzjasta złotego pociągu do współpracy zaprosił przyjaciół. Teraz, w czasie wolnym, razem rekonstruują, razem udoskonalają pomysł. Razem cierpliwie odpowiadają na pytania ciekawskich turystów, coraz częściej zaglądających nie do Książa a do Grzmiącej.
W hali – przyszłym muzeum – planują zrekonstruować tunel, niemiecki samolot i ciężarówkę. Mają już plany Tygrysa i wkrótce rozpoczną budowę. Będzie też skarbiec ze sztabkami złota, będzie zbrojownia i repliki broni. To na razie początek biznesu. Ich plany sięgają znacznie dalej. Być może w czasie kanikuły napijemy się pysznego lokalnego piwa Złoty Pociąg, zjemy coś dobrego w budowanej restauracji a jak będziemy chcieli zwiedzić najbliższą okolicę, to miejsce do spania znajdzie się na terenie tworzonego muzeum. Jak widać turystom zapewnią maksimum wrażeń. Brawo za przedsiębiorczość panowie z Grzmiącej.
MP