Niemiecka „wolność słowa”? Dziennikarz z Axel Springer wyrzucony za krytykę przyjmowania uchodźców w Niemczech

media.jpg

Oto wolność słowa w niemieckim koncernie Axel Springer! Znany dziennikarz dziennika „Die Welt” z dnia na dzień wyleciał z pracy, gdy poddał delikatnie w wątpliwość politykę nieograniczonego przyjmowania do Europy uchodźców. W tym czasie polski „Fakt”, którego właścicielem jest to samo wydawnictwo, lansował – wbrew polskim interesom, ale zgodnie z polityką Niemiec – przyjmowanie uchodźców bez ograniczeń. Zadziałały instrukcje z Berlina? Takie, jak ujawnione przez nas dyspozycje prezesa Ringier Axel Springer Marka Dekana, który napisał podwładnym dziennikarzom, co mają myśleć i pisać o polskim rządzie oraz konieczności podporządkowania się Niemcom w Unii Europejskiej?

63-letni Matthias Matussek to doświadczony dziennikarz i publicysta, autor ponad 20 książek. Pracował dla największych niemieckich gazet: „Berliner Zeitung” i „Sterna”. Był korespondentem renomowanego tygodnika „Der Spiegel” w Stanach Zjednoczonych, Brazylii i Wielkiej Brytanii. Z ostatniej pracy, w należącym do Axel Springer dzienniku „Die Welt”, wyleciał z hukiem z powodu… jednego wpisu na internetowym Facebooku.

Było to w listopadzie 2015 roku, gdy rząd Angeli Merkel i zaprzyjaźniony z kanclerz Niemiec prezes wydawnictwa Axel Springer Mathias Döpfner ochoczo wspierali napływ uchodźców do Europy. Matussek swoim wpisem na Facebooku zareagował na zamachy w Paryżu z 13 listopada 2015 roku, w których islamscy terroryści zabili 130 osób i ranili prawie trzy razy tyle. Dziennikarz Axel Springer napisał: „Przypuszczam, że terror w Paryżu skieruje na nowe świeże tory także naszą debatę o otwartych granicach i ćwierć miliona niezarejestrowanych młodych islamistów w naszym kraju”.

Reakcja jego kolegów z wydawnictwa, którzy trzymali się wiernie narzuconym wytycznym, była natychmiastowa. „Obrzydliwe” – skomentował wpis Matusska ówczesny redaktor naczelny dziennika „Bild” Kai Diekmann. Niepoprawny dziennikarz stracił pracę w trybie natychmiastowy.

W czasie, gdy Matussek naraził się władzom Axel Springer, redaktor naczelny „Faktu” Robert Feluś pisał w swoich komentarzach o uchodźcach: „Powitalne baloniki i woda mineralna na granicach to za mało”, „Nie wypierajmy się ich”, „Obrzydzeniem napawają mnie komentarze w stylu: „to wszystko przez uchodźców”, „my ich przyjmujemy, a oni nas mordują”. Kierowana przez niego gazeta, zgodnie z wytycznymi przysłanego przez Berlin niemieckiego nadzorcy Petera Priora, wspierała przyjmowanie uchodźców bez żadnych limitów.

Tradycja trzymania się instrukcji z zagranicy jest w „Fakcie” kontynuowana. Prezes Ringier Axel Springer Mark Dekan co tydzień – jak przyznała sama rzeczniczka wydawnictwa – przekazuje dziennikarzom swoje instrukcje w mailach. Ostatnia, którą ujawniliśmy i która wywołała skandal, nawoływała do podporządkowania Polski polityce Niemiec w Unii Europejskiej. A co było w instrukcjach, które jeszcze nie wyszły na jaw?

źródło: wpolityce.pl

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj