Tysiące śladów należących do co najmniej 21 gatunków dinozaurów znaleziono w regionie Kimberley w północno-zachodniej Australii. Jeden z nich ma ponad 170 centymetrów długość i prawdopodobnie jest największym na świecie odciskiem stopy dinozaura. To unikat w skali globalnej a półwysep już zyskał przydomek „Australijskiego Jurassic Parku”.
„Są większe niż cokolwiek, co zostało zarejestrowane w dowolnym miejscu na świecie„, powiedział Steve Salisbury, główny autor wspólnych badań Uniwersytetu Queensland i James Cook University.
150 śladów należy do 21 typów reprezentujących 4 główne grupy dinozaurów. Naukowcy wspominają o 5 typach śladów dinozaurów drapieżnych, co najmniej 6 zauropodów, 4 ornitopodów i 6 tyreoforów.
Według archeologów największy odcisk należy do dinozaura z gatunku zauropodów. Były to największe zwierzęta lądowe, jakie kiedykolwiek stąpały po ziemi. Miały małe głowy na bardzo długich szyjach i długie ogony jako przeciwwagę dla ich szyj. Żywiły się tylko roślinami.
Do zauropodów należały np.: diplodok, apatozaur, brachiozaur, kamarazaur. Występowały od późnego triasu do końca kredy na wszystkich kontynentach.
Rekordowy, ponad 170 cm odcisk to nie jedyne odkrycie na tym terenie. Naukowcy znaleźli także wiele innych – nieco mniejszych.
Większość naszych skamielin dinozaurów pochodzi ze wschodniego wybrzeża lub wschodniego wybrzeża Australii i wynosi od 115 milionów do 90 milionów lat
– powiedział Salisbury.
Badanie zostało zainicjowane przez lokalną społeczność Goolarabooloo, która obawiała się, że ślady dinozaurów zostaną utracone po tym, jak miejsce zostało wybrane jako miejsce dla projektu LNG – dodał Salisbury.
źródło: niezależna.pl
Kiedyś tak samo podniecać się będą odnalezieniem odcisków stóp człowieka.