Czy można zmanipulować własny wywiad? Gazety Wyborcza w swej wściekłej kampanii przeciwko polskiemu rządowi popada w śmieszność i posuwa się do kłamstwa. Na Czerskiej zmanipulowano słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który udzielił wywiadu . Prezydenty ostro atakuje tam niektóre kraje wschodniej Europy, zarzucając im „podwójną zdradę”. Nie wymienia w tym kontekście nazwy żadnego kraju. A jak te słowa przedstawiła „Gazeta Wyborcza”? Jej redaktorzy stwierdzili, że chodzi o Polskę i Węgry.
Nowy prezydent Francji Emmanuel Macron występuje z mocnym przesłaniem do Polski i Węgier. Zarzuca im zdradę Europy.
– czytamy wielki nagłówek w serwisie wyborcza.pl.
Czy aby na pewno chodzi o Polskę? Zdaniem dziennikarzy Adama Michnika nie ulega to wątpliwości.Tymczasem w wywiadzie, który Macron udzielił m.in. „Gazecie Wyborczej” pada zdanie o zdradzie, ale o Polsce nie ma tam ani słowa!
Gdy dziś słyszę niektórych wschodnioeuropejskich polityków, to myślę, że dopuszczają się oni zdrady podwójnej.
– mówi Emmanuel Macron w wywiadzie dla kilku europejskich gazet.
Ewidentnej manipulacji dopuścili się Piotr Moszyński i Bartosz T. Wieliński – obaj znani z agresywnej retoryki wobec polskiego rządu. Co ciekawe, Moszyński był jednym z dziennikarzy, którzy przeprowadzał wywiad z Macronem w Paryżu. Oprócz więc oburzającej manipulacji, sprawa wydaje się też groteskowa. Okazuje się bowiem, że Moszyński zmanipulował swój własny wywiad.
Najwyraźniej dla „Gazety Wyborczej” nie liczą się fakty, a w swojej krucjacie przeciwko rządowi Prawa i Sprawiedliwości, jej dziennikarze, dopuszczą się każdej podłości.
źródło: wpolityce.pl