Pszoniak rozczarowany Polakami: Chamy i prostaki nadają ton! Jakby mogli, toby wieszali! „Dzień w dzień budzę się z poczuciem smutku!”

Nie spotykam się z takim poziomem chamstwa i prostactwa na Zachodzie, gdzie również żyję. Oczywiście chamów i prostaków nie brakuje nigdzie, ale w Polsce nagle zajęli miejsce na świeczniku i nadają ton— ubolewa Wojciech Pszoniak w kolejnej odsłonie histerii na łamach „Newsweeka”.

Aktor udzielił wywiadu, w którym z marsową miną opowiada o przemianach, jakie zauważa w naszym kraju. Bo pan Pszoniak jest rozczarowany. Polakami, debatą publiczną, władzą. Wszystkim.

Gdy żyli Geremek, Mazowiecki, Meller czy Bartoszewski, gdy ich głos był obecny w debacie, to miałem wrażenie, że wszystko jest u nas tak, jak gdzieś indziej w cywilizowanym świecie. A dziś? Miernoty i karierowicze zmuszają nas do tego, żebyśmy byli tacy jak oni— czytamy.

Żal szybko zostanie zamieniony w wulgarne określenia. Profesor Krystynę Pawłowicz Pszoniak nazywa mianem „przypadku klinicznego”, a ws. Jarosława Kaczyńskiego stwierdza: „zaburzony człowiek, nie trzeba być psychiatrą, by to widzieć”. Wszystko ku uciesze prowadzącej rozmowę red. Aleksandry Pawlickiej.

Jakby mogli, toby wieszali. Te krzyże na Krakowskim Przedmieściu nie mają przecież nic wspólnego z wiarą. (…) Rozmawiamy o takim momencie historii naszego kraju, w którym dzień w dzień budzę się z poczuciem smutku, bo przez ostatnie dekady naiwnie żyłem w przekonaniu, że w Polsce i Polakach nastąpiła wreszcie zmiana, która pchnie nas na nowe tory, jeśli chodzi o aspiracje, poczucie wartości, rozumienie historii— żałuje Pszoniak.

Przykre, smutne i w sumie niepokojące.

wpolityce.pl, „Newsweek”

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj