Wysiadajcie! Opuście Unię Europejską! Czyli dobre rady w niemieckiej telewizji ARD dla Polski, Węgier i Czech [Video]

Szczyt unijny z 14 i 15 grudnia pokazał, że podział w europejskiej wspólnocie wokół kwestii imigrantów jest wciąż głęboki.

Podczas gdy Włochy, Grecja i Niemcy upierają się przy „wewnętrznej solidarności”, czyli jakiejś formie rozdziału uchodźców na  państwa członkowskie UE, kraje Wyszehradu stanowczo sprzeciwiają się przyjmowaniu imigrantów i kładą nacisk na „solidarność zewnętrzną” czyli zwiększenie nakładów finansowych na ochronę granic Unii oraz na pomoc uchodźcom na miejscu, czyli w obozach w Syrii, Turcji, Libanie i Jordanii.

Jacek Świat nr 4 na licie PiS

Niemiecka telewizja ARD opatrzyła relację ze szczytu w programie „Tagesthemen” (Tematy Dnia) komentarzem dziennikarki regionalnego nadawcy WDR Isabel Shayani. Wyszło i  strasznie, i śmiesznie. Pani Shayani postanowiła bowiem przemówić do krajów V4 tak jak mówi się do niezbyt rozgarniętych dzieci. Zdaniem dziennikarki WDR „albo Polska, Czechy i Węgry przyjmą uchodźców albo powinny opuścić UE”.

Można być za lub przeciw Unii Europejskiej. Ja jestem za silną UE. Jeśli zgadzamy się w tej kwestii to zostańcie na pokładzie. A jeśli nie, to jest to zapewne dobra okazja, by wysiąść. Wyjść na chwilę do kuchni

—zwróciła się Shayani do widzów.

To samo chciałabym poradzić Polsce, Czechom i Węgrom. To znaczy: wysiąść. Wyjść do kuchni. Opuścić Unię Europejską

—dodała. Według niej „jedni przyjmują, drudzy odwracają wzrok”. A tak być nie powinno.

To niszczy zasadę solidarności na której opiera się Unia Europejska. A ja chcę silnej UE. Każdy szukający ochrony musi mieć możliwość złożenia podania o azyl w Europie oraz poza jej granicami. I oczywiście, że potrzebujemy systemu relokacji według kwot. Inaczej Grecja i Włochy się załamią. Wszyscy muszą uczestniczyć!

—zaznaczyła dziennikarka WDR. A kto nie chce powinien jej zdaniem „poszukać sobie innej wspólnoty”. Cóż, ARD od zawsze miała wyraźny przechył lewicowy. Na tyle, że kanclerz Niemiec Konrad Adenauer w 1961 roku usiłował stworzyć drugi kanał telewizji publicznej jako przeciwwagę dla ARD, oraz dwóch jego zdaniem równie „nieobiektywnych” regionalnych nadawców WDRNDR. Trybunał Konstytucyjny mu jednak na to nie pozwolił.

Pomijając kwestie ideologiczne, można się z łatwością pogubić w przekazach medialnych płynących zza Odry. Z jednej strony niemieckie gazety straszą swoich czytelników, że za chwilę rząd PiS wyprowadzi Polskę z Unii, że „Polexit” jest już za rogiem. A wtedy biada nam wszystkim. Z drugiej strony, jak pani Shayani, każą nam się z tej Unii wynosić. No to co w końcu? Bo o ile mi wiadomo ani nie chcemy Unii opuścić ani nikt nas na poważnie z niej nie wyrzuca.

Nie za bardzo jest też zrozumiałe jak wyjście Polski, Czech i Węgier, a ostatecznie pewnie też Słowacji miałoby wzmocnić Unię. Ale może nie należy doszukiwać się w przekazie medialnym ARD jakiejkolwiek logiki.

Isabel Shayani w Tagesthemen (od 5.30 minuty):

źródło: wpolityce.pl

7 KOMENTARZE

  1. tylko Pani redaktor zapomniała dodać ,że to Merkel zaprosiła uchodźców do Niemiec nie pytając o zdanie nikogo.A teraz próbuje się podzielić tymi inżynierami i doktorami z innymi państwami.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj