sobota, 20 kwietnia 2024
Więcej

    Strona główna Polska i Świat Była żona nie kryje żalu. Co łączy komentatora w TVN24 i Mateusza...

    Była żona nie kryje żalu. Co łączy komentatora w TVN24 i Mateusza Kijowskiego?

    fot. youtube.com
    Trwa niesmaczny serial pt. „Wojna o alimenty”. Była żona Kazimierza Marcinkiewicza w rozmowie z „Super Expressem” ujawniła, że były premier Kazimierz Marcinkiewicz miał płacić miesięcznie 5 tys. zł, lecz takich kwot nie widziała. – Powinien zostać ukarany co najmniej grzywną. Dla tego typu alimenciarzy jest nawet kara więzienia – stwierdziła

    Wojna między zakochanymi niegdyś Izabel i Kazimierzem trwa w najlepsze.

    Dwa lata temu sąd argumentował, że były premier ma płacić byłej żonie 5 tys. zł alimentów miesięcznie. Wyrok nie jest prawomocny, a Marcinkiewicz walczy o to, by płacić mniej

    – czytamy na se.pl.

    Na łamach prasy kobieta podała, że były małżonek zalega już na niemal 60 tys. zł.

    On czuje się bezkarny. Mam orzeczenie o niepełnosprawności, z którego wynika, że potrzebuję pomocy, a on od wypadku nie interesuje się tym, czy mam pieniądze na życie, na leczenie. Nie mogę uwierzyć w to, że człowiek, były premier, tak postępuje. Gra na zwłokę, by przeciągnąć sprawę i pokazać w rozliczeniu rocznym, że ma niskie dochody. Powinien ponieść konsekwencje lekceważenia wyroku sądu

    – powiedziała w rozmowie z „Super Expressem” Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz.

    Dodała, że po wypadku samochodowym ma „przeczulicę lewego barku i potrzebuje pieniędzy na leczenie, ciągłą opieki przy myciu się, ubieraniu”.

    Gazecie nie udało się uzyskać komentarza od Kazimierza Marcinkiewicza, który od lat udziela się w mediach takich jak TVN i TVN24. Jak się okazuje, były premier ma coś wspólnego z Mateuszem Kijowskim, byłym liderem KOD.

    źródło: niezalezna.pl

    3 KOMENTARZE

    1. „Przeczulica lewego barku” albo „pomroczność jasna”-coś jakby te „choroby”miały ze sobą coś wspólnego ?

    Skomentuj babcia B.M Anuluj odpowiedź

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj