Organ targowicy, czyli „Gazeta Wyborcza” opublikowała list podpisany m.in. przez Bronisława Komorowskiego, Aleksandra Kwaśniewskiego, Lecha Wałęsy adresowany do Komisji Europejskiej, w którym przypominają, że 3 lipca wejdzie w życie ustawa o Sądzie Najwyższym, która „ostatecznie zniesie w Polsce zasadę trójpodziału władzy i istotę demokratycznego państwa prawa”. Proszą w liście o obronę Polski przed obecnym rządem – czyli mówiąc wprost: prośba o obalenie demokratycznie wybranej władzy w Polsce.
List byłych prezydentów, premierów i opozycjonistów opublikowała „Gazeta Wyborcza”. Autorzy listu przypominają, że „od upadku komunizmu w 1989 roku Polska była jednym z pionierów demokratycznych przemian w Europie Środkowej i Wschodniej”. To zaowocowało członkostwem w NATO i Unii Europejskiej.
„3 lipca w Polsce wejdzie w życie ustawa o Sądzie Najwyższym, która ostatecznie zniesie w Polsce zasadę trójpodziału władzy i istotę demokratycznego państwa prawa. Zasadę, która stanowi tożsamość Unii Europejskiej jako instytucji oraz idei zjednoczonych państw” – podkreślają autorzy listu.
„Mechanizmy obrony państwa prawa w Polsce okazały się zbyt słabe” – oceniają byli prezydenci i premierzy. „Pomimo silnego oporu i głośnego sprzeciwu wydobywającego się z głębi społeczeństwa obywatelskiego partia rządząca kończy dzieło demontażu systemu trójpodziału władz, łamiąc wprost zapisy polskiej konstytucji” – dodają.
„Ostatnią instancją, która może obronić polską praworządność, jest Unia Europejska. Nie będzie demokratycznej Polski bez państwa prawa. Nie będzie Europy bez wartości. Nie będzie wolności bez praworządności” – kończą autorzy.
Ten list nie pozostawia złudzeń. Polacy powinni dowiedzieć się kim naprawdę są m.in. Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski oraz Bronisław Komorowski, a także byli premierzy: Włodziemirz Cimoszewicz, Leszek Miller, Marek Belka oraz Kazimierz Marcinkiewicz. W gronie sygnatariuszy listu znalazło się także kilku byłych ministrów spraw zagranicznych: Andrzej Olechowski, Dariusz Rosati, Adam Rotfeld oraz Radosław Sikorski oraz byli opozycjoniści: Władysław Frasyniuk, Bogdan Lis i Zbigniew Bujak.
Źródło: Telewizja Republika/Gazeta Polska
To całe towarzystwo nie wykazało się niczym dobrym dla przeciętnego Polaka.Zawsze bronili przywilejów dawnych członków PZPR.Wielu z nich na tej liście to byli agenci lub współpracownicy SB.Tak naprawdę to ci ludzie uniemożliwili osądzenie ludzi ,którzy są winni krzywd i cierpień wielu Polaków.Te tzw.wolne sady to sądy które nigdy nie przeszły lustracji po zmianie ustroju komunistycznego w Polsce i te właśnie sądy wraz z Sądem Najwyższym uniemożliwiły ukaranie Jaruzelskiego,Kiszczaka i innych przez 30 lat.Te sady do tej pory są ostoją dla wszystkich byłych,którzy w nieuczciwy sposób doszli do majątków kosztem narodu polskiego.Spójrzmy kto tak zaciekle broni tych sądów to zrozumiemy o co tu chodzi .
otóż to! Niech się Pis rozliczy sam z tego co nakradł, a potem niech się czeka innych!
Niech zaczną od siebie!
Złodziej bronisz ich boś taki sam
Ales anonim powiedzial pierdoly.Pis to ich wpierdoli do ciupy i tam sie z ta kanalia pelosko inna rozprawi .Anonimowy plastus !
Stu procentowa prawda.
a zeby ich tak w gownie najpierw a pozniej w pierze z poduchy
nic nie dali polakom a teraz boja sie o swoje dupy
weź ty się Kwaśny lepiej napij lepiej Ci to wychodzi!!!
ŚMIECIE,POyeby i tyle w temacie!!!
No to już jasna sprawa. Kto jest kto !
Przywilejów towarzyszy z PZPR broni m.in. towarzysz prokurator Piotrowicz.
Paranoja i brak rozsądku a i rozumu również. Masz agentów i TW a bąkasz coś o Piotrowiczu.
Żydzi kapusie donosiciele złodzieje alkoholicy etc. etc.