Myślę, że to ważny dzień. Mamy wreszcie międzynarodowy mandat do domagania się zwrotu wraku
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Komisja prawna Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy przyjęła dziś rezolucję, która wzywa Rosję „do niezwłocznego zwrotu wraku” prezydenckiego Tu-154M oraz jego czarnych skrzynek. Raport został zgłoszony w styczniu 2015 roku przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, wśród których był Mularczyk.
wPolityce.pl: Jakie znaczenie ma dzisiejszy raport komisji prawnej Rady Europy ws. wraku Tupolewa?
Arkadiusz Mularczyk: Poseł sprawozdawca z Holandii zaznaczył, że wrak powinien być oddany Polsce. Rekomendacja komisji została przyjęta niemal jednogłośnie, przy jednym wstrzymującym się głosie posła z niemieckiej partii AfD. Sprawozdawca miał w ramach przygotowań do rezolucji osobiście pojechać do Rosji, ale z uwagi na brak współpracy z strony Kremla, to się nie udało. Zebrał natomiast wiele informacji na temat sprawy, a także ekspertyz i opinii.
Jak będzie wyglądało dalsze procedowanie raportu?
Jeśli dobrze pójdzie, raport zostanie przegłosowany na sesji Rady Europy w październiku. Jeśli tak się stanie, to będzie oficjalny dokument, który może być podstawą do podjęcia przez polski rząd działań o charakterze międzynarodowym. Czy Rosja może spodziewać się jakichś poważnych konsekwencji ze strony Rady Europy? Rosja jest zawieszona w prawach członka Rady Europy po agresji na Ukrainie i aneksji Krymu, ale są różne starania ze strony pewnych elit europejskich, aby prowadzić dialog z Putinem. Myślę, że ta sprawa potwierdza, że Rosja jest krajem, który nie chce współpracować z Radą Europy. Do szerokiej agendy rozmów z Putinem można zaliczyć sprawę wraku Tupolewa. Myślę, że to ważny dzień. Mamy wreszcie międzynarodowy mandat do domagania się zwrotu wraku.
Jakie narzędzi będzie mogła użyć Polska, kiedy sprawa uzyska rangę międzynarodową?
Jeszcze nie chcę przesądzać, jakich działań. Na pewno uzyskaliśmy możliwość dalszego umiędzynarodowienia sprawy. Być może zostanie utworzona jakaś międzynarodowa komisja lub wszczęte śledztwo Nie wiem, w jakim to pójdzie kierunku, ale na pewno taka rezolucja bardzo wzmacnia naszą pozycję i zwraca uwagę opinii międzynarodowej. To dobrze, że ta sprawa została przypomniana. Teraz musimy skupić się na zbudowaniu koalicji wokół niej.
Czy dzisiejszy raport dowodzi, że ze strony Rady Europy możemy spodziewać się większej solidarności niż ze strony instytucji unijnych?
Proszę zauważyć, że ja ten wniosek podpisałem wraz z kolegami 26 stycznia 2015 roku. Czekaliśmy na dzisiejszy dzień trzy i pół roku. Nie było w tej kwestii determinacji, m.in. dwukrotnie zmieniali się sprawozdawcy. Inne wnioski wobec Polski nie są tak przeciągane. Mamy jednak wreszcie po ośmiu latach od tragedii pole do konkretnych działań na arenie międzynarodowej.
źródło: wpolityce.pl