Tu nie chodzi o żadne regulacje i prawo. Chodzi o to, by przywalić Polsce. Wciąż silne są interesy antypolskie w UE. Oni nie przestrzegają żadnych reguł. Słucha się tylko środowisk sędziowskich.
– mówi poseł PiS Krystyna Pawłowicz.
wPolityce.pl: Komisja Europejska wszczyna procedurę przeciwko Polsce w kontekście nowej ustawy o Sądzie Najwyższym. Czy mamy do czynienia z kolejną interwencją naruszającą kompetencję państwa członkowskiego?
Krystyna Pawłowicz: To wyjątkowa bezczelność. Zawsze byłam przeciwnikiem warunków prawnych i reguł prawnych, które prezentuje UE, ale ta decyzja budzi we mnie wzburzenie. Kompetencji są trzy rodzaje: kompetencje wyłączne, kompetencje dzielone i koordynowane. Żaden organ unijny nie ma kompetencji w sprawie reform wymiaru sprawiedliwości kraju członkowskiego. Podobnie jest w sprawie migracji. To wyłączna kompetencja państwa członkowskiego. UE nie może uzurpować sobie praw.
Polska ma 30 dni, a nie dwa miesiące na ustosunkowanie się do decyzji Komisji Europejskiej.
Tu nie chodzi o żadne regulacje i prawo. Chodzi o to, by przywalić Polsce. Wciąż silne są interesy antypolskie w UE. Oni nie przestrzegają żadnych reguł. Słucha się tylko środowisk sędziowskich.
A może słyszą z Polski sygnały, że ktoś chce siłą wyprowadzić prezes Gersdorf z Sądu Najwyższego?
Ale od kogo to słyszą? Od opozycji i od samych sędziów. Trzeba zrobić porządek z kłamstwami, przez które cierpi dobre imię Polski. Nie powinniśmy się ze wszystkiego tłumaczyć. Godzimy się na faktyczne, pozatraktatowe naciski na Polskę.
Sprawą zajmie się więc Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
To skandalicznie nieuczciwe. To wyścig z polskim rządem przy użyciu instytucji unijnych. Jestem w stanie uwierzyć, że Trybunał Sprawiedliwości w trzy godziny wyda wyrok zgodny z życzeniem Timmeramansa. Szczególnie, że w Trybunale zasiada pan sędzia Safjan, który włączał się w działania polityczne.
źródło: wpolityce.pl