Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf pojawiła się na zakończeniu roku akademickiego na Uniwersytecie Warszawskim. W przemówieniu, którym uraczyła studentów, nie zabrakło odniesienia do przeprowadzanej przez rząd reformy wymiaru sprawiedliwości.
Dla mnie to dzień smutny, kończy się epoka w sądownictwie, kończy się niezależność Sądu Najwyższego, brutalnie przerywana jest moja kadencja, kadencja zapisana w konstytucji
— mówiła Małgorzata Gersdorf, odnosząc się do wejścia w życie przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczących przechodzenia sędziów SN w stan spoczynku.
Jak przekonywała, „tak zwany suweren nie może zniszczyć zasad wpisanych do konstytucji”.
To właśnie konstytucja określa prawa narodu i w sensie prawnym ustanowiła pojęcie narodu i jego prawa, a także reguły zmiany konstytucji. Wygrywający wybory nie jest suwerenem absolutnym, jest związany konstytucją
— przekonywała.
Pokusiła się również o wytłumaczenie tego, jak – w jej ocenie – doszło do tego, że obecnie możemy mówić o kryzysie państwa prawnego w Polsce i braku poszanowania konstytucji.
Moment historyczny, w którym znalazła się nie tylko Europa, ale i cały świat, jest podstawową przyczyną sytuacji w Polsce. W takich właśnie chwilach do głosu dochodzą siły skrajne. Tak było zawsze i tak się dzieje dzisiaj
— mówiła Gersdorf.
Stwierdziła, że ofiarą tych zmian zawszę są sądy, bo to najsłabsza z władz, która „stoi na straży prawa jednostek”. Odnosząc się do wejścia w życie nowych przepisów powiedziała, że „w Sądzie Najwyższym przeprowadzona będzie jutro (w środę 4 lipca) czystka pod pozorem wstecznej zmiany wieku emerytalnego”.
Jutro wielu wspaniałych sędziów, wspaniałych prawników przejdzie w tak zwany stan spoczynku. Treść ważnych ustaw w sprawie sądownictwa zmienia się bezustannie
— dramatyzowała Gersdorf, dodają, że „prawnikom nie wolno milczeć w obliczu zła”.
Dodała, że prezes Sądu Najwyższego nie może pozostać apolityczny (w rozumieniu nadanym przez partię rządzącą) kiedy łamana jest konstytucja.
Ale pozostają mu tylko słowa
— żaliła się Gersdorf.
Na pytania reportera wPolsce.pl Marcina Fijołka, Małgorzata Gersdorf rozemocjonowana odpowiedziała:
Dla pani minister Pasek byłoby najlepiej, gdybym umarła. Dlaczego nie złożyłam wniosku do TK? Proszę sobie samemu odpowiedzieć
— stwierdziła prezes SN.
źródło: wpolityce.pl