„Mój czas w polityce w te święta dobiegł końca, teraz młodzi. (…) Czas już pomyśleć o życiu poza polityką, zobaczyć jeszcze miejsca rodzinne, podkurować zdrowie, posprzątać po sobie” – napisała Pawłowicz.
„Mam już prawie 70 lat i trzeba wszystkie swoje sprawy pozałatwiać. (…) Polski będziemy pilnować do końca swych dni. Testament naszych przodków” – dodała.
„Chcę swą polityczną aktywność zakończyć, mam dużo spraw do załatwienia, życiowego zakończenia i uporządkowania. Może jesienią tu wrócę. Wpisywać się będzie można. Może wstawię tylko jakąś informację, np. o wyroku w procesie z Owsiakiem” – zapewniła posłanka.
„Już od dawna jestem na emeryturze, wszystko co chciałam osiągnęłam i jestem szczęśliwa, że mogłam coś dla Polski realnie robić. Przy Prezesie. (…) Kręgosłup siadł i konieczna pilna systematyczna rehabilitacja” – podkreśliła profesor.
„Nikt nie zamykał mi ust. Jestem w najlepszych relacjach ze wszystkimi. Ale zdrowie wymaga już działań naprawczych. Starzy ludzie tak już mają. Tylko tyle” – stwierdziła.
źródło: telewizjarepublika.pl