Ale się załatwiła! Gasiuk-Pihowicz zdradziła klub Nowoczesnej dla „jedynki” na liście do PE, teraz działacze PO jej nie chcą

gasiukYT.png

Kamila Gasiuk-Pihowicz nie wystartuje z pierwszego miejsca na liście w wyborach do Parlamentu Europejskiego informuje „Wprost”. „Jedynka” na liście miała być nagrodą za przejście z Nowoczesnej do klubu Platforma Obywatelska – Koalicja Obywatelska, jednak taki pomysł nie spodobał się działaczom PO, którzy zanegowali jej dokonania.

Przypomnijmy, że 5 grudnia powstał nowy klub parlamentarny Platforma Obywatelska – Koalicja Obywatelska. Dołączyło do niego siedmioro posłów Nowoczesnej, a także Piotr Misiło, który został wyrzucony z partii kilka dni wcześniej. To doprowadziło do likwidacji klubu Nowoczesnej, który nie miał wówczas wystarczającej liczby posłów i musiał stać się kołem poselskim.

Dotychczasowa przewodnicząca klubu Kamila Gasiuk-Pihowicz otrzymała stanowisko wiceszefowej PO-KO. Dodatkowo miała od PO otrzymać także gwarancję startu w przyszłorocznych wyborach do europarlamentu.

Jednak, jak informuje „Wprost”, takie zapewnienia lidera PO Grzegorza Schetyny nie przypadły jednak do gustu niektórym działaczom partii.

To po prostu rozwścieczyło działaczy PO. Pytali, jakież to dokonania ma pani, że zostanie nagrodzona mandatem europosła. Rezultat tej ruchawki był widoczny już w ubiegłym tygodniu, bo Schetyna publicznie powiedział, że nie ma mowy o miejscu do Parlamentu Europejskiego dla Gasiuk-Pihowicz. To tyle w temacie dotrzymywania obietnic przez szefa PO

— czytamy we „Wproście”.

Okazuje się, że zanim Schetyna zdążył wycofać się ze swojego pomysłu, zdenerwował nimie

Zanim jednak Schetyna wycofał się ze swoich pomysłów, zdołał nimi zdenerwować Ewę Kopacz, która dowiedziawszy się, że ma być „dwójką”, obraziła się.

źródło: wpolityce.pl