TSUE nie tworzy polskiego prawa. (…) To nie jest sprawa czysto prawna, tylko polityczna. Gdyby Polska była pokornym cielęciem, które wykonuje polecenia Brukseli, to nikogo by nie interesowała nasza reforma prawa. A ponieważ Polska aktywnie zabiega o partnerską pozycję w UE, uznano, że nie można na to pozwolić
— powiedział w programie „Kropka nad i” (TVN24) prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta.
Staramy się, żeby nasza pozycja w UE była dopasowana do skali rynku, jaki mamy. (…) Myślę, że mamy przyjaciół w tych wszystkich ugrupowaniach, które są zaniepokojone trendami kulturowymi w UE
— zaznaczył profesor.
Doradca prezydenta przywołał wybory samorządowe, w których opozycja zwyciężyła w wielu dużych miastach. Stwierdził, iż to dowód na to, że w Polsce demokracja ma się bardzo dobrze.
Ten sukces wyborczy w wielu miastach powinien dać krytykom Polski za granicą do myślenia. Demokracja działa, wybory nie były fałszowane
— mówił.
Profesor mówił też o tym, iż dobrze, jeśli politycy potrafią korygować swoje błędne decyzje. Jako przykład podał sytuację w Warszawie w kwestii wysokości bonifikaty przy przekształceniu z użytkowania wieczystego na prawo własności.
Najważniejsze jest, żeby uczyli się na błędach. Dzisiaj wydaje się, że pan Rafał Trzaskowski poszedł po rozum do głowy i wycofał się
— zaznaczył.
Według prof. Zybertowicza to, że wpływ na to, iż Rafał Trzaskowski teraz wycofuje się w kwestii bonifikaty, miało przemówienie prezesa PiS na sobotniej konwencji, gdzie zwrócił on uwagę na tę sytuację.
Gdyby Jarosław Kaczyński nie wypunktował tego na sobotniej konwencji PiS, to warszawiacy nie mieliby tego
— powiedział.
źródło: wpolityce.pl