„Nadzwyczajna kasta” oburzona słowami prezydenta. Rzecznik SN: „Nagle wyskakuje z takimi emocjonalnymi oskarżeniami. To oburzające”

sady_11.png
fot: youtube

Kilka słów prawdy prezydenta Andrzeja Dudy o grupie elity sędziowskiej, która uważa się za bezkarną, wywołała prawdziwą wściekłość „nadzwyczajnej kasty”. Do wypowiedzi odniósł się rzecznik SN Michał Laskowski.

 

Można by użyć pewnie wszystkich tych słów, bo my spotykamy się od wielu miesięcy z najróżniejszymi zarzutami. Pamiętamy te wszystkie akcje propagandowe, różne informacje, ale to szczególnie boli, kiedy takie zarzuty padają z ust prezydenta. Ja myślę, że one też są inaczej odbierane przez różnych członków społeczeństwa. Kiedy mówi coś prezydent, to jednak jest to nieco inaczej, niż jak nawet najlepszy z dziennikarzy to sam opowie, czy jakiś polityk, poseł, nie wiem kto jeszcze… Dlatego byliśmy oburzeni, bo to po prostu jest…. to są słowa nieprawdziwe

— powiedział Laskowski na antenie RMF FM.

Nikt nie łamie prawa i nikt nie zamierza wprowadzać anarchii w Polsce, a w szczególności prezesi sądów, nikt z sędziów, a już prezesi no w ogóle. Staramy się jakoś w tej skomplikowanej i trudnej sytuacji prawnej, zresztą powstałej na skutek działań pana prezydenta i jego ustawy, staramy się jakoś znajdować jak najlepsze rozwiązania, ale zawsze w zgodzie z prawem

— dodał.

Wcześniej sam wypowiedź prezydenta nazwał „nieco infantylnym wybuchem emocji, widocznym rozgoryczeniu, że trzeba było zmienić własne regulacje”.

No trochę była to emocjonalna wypowiedź, rzeczywiście. Ja staram się tego unikać, tak jak każdy sędzia stara się to robić, żeby jednak być powściągliwym, zrównoważonym i takim zdystansowanym, nie emocjonalnym. Ale wczoraj rzeczywiście byłem oburzony, bo jak inaczej zareagować na coś takiego? Nie dość, że nas nazywano złodziejami, postkomunistami, tych różnych nazw to byśmy znaleźli całą masę

— przyznał.

Jeśli po tym wszystkim, już po podpisach, po jakieś próbie kompromisu, kroku wstecz, czy jak to nazwiemy, prezydent nagle wyskakuje z takimi emocjonalnymi oskarżeniami, to jest to oburzające. Trudno się z tym pogodzić

— grzmiał Laskowski.

Rzecznik SN odniósł się również krytycznie do działalności Trybunału Konstytucyjnego.

Co do Trybunału Konstytucyjnego, to znowu możemy używać jakiś gładkich słów, ale chyba nie możemy ukrywać, że mamy do czynienia z kryzysem konstytucyjnym, z jakimś bardzo poważnym nadwyrężeniem autorytetu Trybunału Konstytucyjnego i osłabieniem zaufania do tego trybunału i to jest powód, dla którego szereg organów, czy szereg osób, Polaków, obywateli nie kieruje spraw do tego trybunału

— stwierdził.

A my stawiamy pytanie: to jeszcze słowa przedstawiciela Sądu Najwyższego czy już przekaz dnia totalnej opozycji?

źródło: wpolityce.pl