Marcinkiewicz w oparach absurdu: Duda stoi naprawdę na czele tych środowisk, które robią Polexit

fot. youtube.com

Tam nie ma koncepcji, którą do tej pory formułowały wszystkie ekipy. Co się stanie, jak przegramy wybory i przyjdą inni, którzy punkt po punkcie, milimetr po milimetrze, złotówka po złotówce nas z tego wszystkiego rozliczą?

— mówił w programie „Kropka nad i” były premier i były przewodniczący SLD Leszek Miller, zarzucając PiS arogancję w rządzeniu.

Prosty przepis na program Moniki Olejnik w TVN24? Zaprosić Leszka Millera i Kazimierza Marcinkiewicza. Gdy tylko były szef SLD atakował rządzący PiS, „Kaz” starał się go prześcignąć. Zaczęło się od tematu opłat za energię.

Główni przedstawiciele władzy powinni uzgodnić swoje stanowisko. Pan minister mówi coś innego u pana prezydenta, a co innego na konferencji prasowej, a co innego jeszcze u premiera

— zarzucał Leszek Miller.

Jego rozbiegane oczy i drżące ręce wskazują, że tam nie ma żadnej koncepcji

— atakował.

Tu nic samo się nie rozwiążę. Przecież ten problem interesuje miliony ludzi, tysiące instytucji, cały przemysł. Władza, która mówi różnymi językami w tej samej sprawie, nie wygląda poważnie

— powiedział „wzór” gospodarza kraju.

Radykalniejszy w ocenach okazał się były premier z pierwszego rządu PiS…

Oni do tego doprowadzili. Na początku władzy firmy energetyczne wpompowały ponad 4 mld zł w górnictwo. Gdyby w tych spółkach zostały, podwyżki nie byłyby potrzebne. (…) Polityka historyczna nie pozwala ściągać taniego prądu z Białorusi czy Ukrainy

— twierdził Kazimierz Marcinkiewicz. W swoich ocenach zapędził się tak daleko, aż zaczął przekonywać, że  w marcu dojdzie do przyspieszonych wyborów.

Do marca się jakoś z niższymi cenami energii dowloką, a potem tak czy inaczej będą musiały wzrosnąć. A jak będą wzrastać, to wszyscy dwukrotnie dostaniemy po kieszeni

— mówił.

Marcinkiewicz w dodatku porównywał głowę państwa do obrażonego „małego Kazia”, oskarżając go o doprowadzanie do wyjścia Polski z UE.

Dziś Andrzej Duda stoi naprawdę na czele tych środowisk, które robią Polexit.

— powiedział.

Unijna szmata przestała być szmatą, a stała się flagą UE

— drwił Miller.

źródło: wpolityce.pl/ /TVN24