Spór KE z Polską stał się bezprzedmiotowy. To już są igrzyska polityczne. Widziadłem tę smutną minę Fransa Timmermansa, któremu nagle zabrano główny wątek jego kampanii
— powiedział na antenie telewizji wPolsce.pl europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
Do 17 stycznia 2019 r. Polska powinna przedstawić raport ws. wdrożenia nakazu Trybunału Sprawiedliwości UE – poinformował na konferencji prasowej w Brukseli wiceszef KE Valdis Dombrovskis. Dodał, że do tego czasu KE przedstawi ocenę nowelizacji ustawy o SN. Jednocześnie nie odpowiedział na pytanie, czy KE zamierza wycofać skargę z TSUE po tym, gdy prezydent Andrzej Duda podpisał jej nowelizację.
Tak naprawdę nie ma już czego wycofywać, bo rzecz jest bezprzedmiotowa, to czego domagała się KE straciło sens w związku z nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym
— stwierdził Jacek Saryusz-Wolski.
To już są igrzyska polityczne. Widziadłem tę smutną minę Fransa Timmermansa, któremu nagle zabrano główny wątek jego kampanii jako kandydata socjalistów na przewodniczącego Komisji. Miał być tym młotem na Europę Wschodnią i jej praworządność, a okazało się, jak w piosence Młynarskiego o corridzie, unik zrobił byk i pan komisarz został z niczym w ręku
— mówił.
Spór KE z Polską stał się bezprzedmiotowy
— podkreślił europoseł.
Większość komisarzy opędzała się od tego jak od brzęczącej muchy i trzeba było wiele wysiłku włożyć w to, żeby inni komisarza zechcieli w tym przedstawieniu brać udział, wiem to ze środka
— dodał.
Z kolei prof. Genowefa Grabowska oceniła, że Frans Timmermans nie szuka już argumentów, ale dopasowuje argumenty do sytuacji.
To przykre, komisarze nie powinni tak postępować
— stwierdziła.
Obserwowałam Komisję wiele razy w bardzo trudnych, konfliktowych działaniach. Nie spotkałam człowieka, który byłby aż tak negatywnie nastawiony do całego kraju
— powiedziała.
Wyobrażam sobie, że komisarze mają dość Timmermansa. (…) Nie ma nic nowego. Ile razu można słuchać starych rzeczy? (…) Kraje są zmęczone, my jesteśmy zmęczeni i Komisja
— zaznaczyła, choć w jej ocenie KE chce jednak zachować twarz i stąd dotychczasowe przyzwolenie na działania Timmermansa.
źródło: wpolityce.pl