Nie doszło do gwałtów na feministkach w „Krytyce Politycznej”? Prokuratura umarza głośną sprawę

sierakowski_1.jpg

Portal wPolityce.pl ustalił, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła głośną sprawę, dotyczącą domniemanych gwałtów oraz wykorzystywania seksualnego oraz mobbingu działaczek i dziennikarek feministycznych m.in. z „Krytyki Politycznej”. W sprawę zamieszani mieli być m.in. Michał Wybieralski z portalu wyborcza.pl oraz Jakub Dymek, publicysta „Krytyki Politycznej”.

 

Uzasadnienie umorzenia w tej głośnej sprawie liczy sobie ponad 70 stron, na których znalazły się szokujące opisy obyczajów panujących w środowisku lewicowych dziennikarzy i działaczy. Kilka kobiet w drastycznych słowach opowiadają o swoich przeżyciach. Śledczy, po bardzo dokładnym przeanalizowaniu materiału dowodowego oraz licznych przesłuchaniach zdecydowali jednak o umorzeniu śledztwa. W dwudziestu przypadkach opisanych przez lewicowe dziennikarki nie doszukano się znamion czynu zabronionego, wskazywano na przedawnienia oraz „brak interesu społecznego w kontynuowaniu ścigania z urzędu”.

 

Przypomnijmy, że osiem kobiet we wspólnym tekście na Codziennikfeministyczny.pl zarzuciło Wybieralskiemu i Jakubowi Dymkowi mobbing i molestowanie. Po publikacji Wybieralski został zawieszony w obowiązkach, a wewnętrzna komisja zaczęła badać jego przypadek.

Komisja stwierdziła, że stosunek pracy z Michałem Wybieralskim należy rozwiązać bezzwłocznie. W praktyce może to oznaczać, że straci zatrudnienie w „Gazecie Wyborczej” jeszcze w tym roku. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że związek zawodowy ma zaopiniować jego zwolnienie w ciągu siedmiu dni

— informował  portal wirtualnemedia.pl.

 

Sprawą zajęła się również warszawska Prokuratura Okręgowa, która badała, czy dotychczasowy szef portalu Wyborcza.pl Michał Wybieralski oraz publicysta Jakub Dymek, który współpracował z „Krytyką Polityczną”, dopuścili się wobec ośmiu kobiet molestowania i mobbingu.

Autorki artykułu „Papierowi feminiści. O hipokryzji na lewicy i nowych twarzach #metoo” twierdziły, że dziennikarze dopuścili się względem nich mobbingu, molestowania i agresji fizycznej – jedna z kobiet miała m.in. odnieść obrażania ręki. W artykule pojawiły się też oskarżenia dotyczące gwałtu.

Jakubie Dymku, Michale Wybieralski. Nie chcemy takich ‘feministów’. Nie chcemy takiej lewicy

— napisały autorki.

Portal wPolityce.pl będzie kontynuował ten temat. Będziemy ujawniali kolejne kulisy tej bulwersującej sprawy.

źródło: wpolityce.pl