„Polityka lekowa państwa na lata 2018-2022” to nowa strategia, która wprowadza zasady nadawania uprawnień do kwalifikacji i wykonywania wybranych szczepień ochronnych: pielęgniarkom, położnym i …farmaceutom.
Specustwa ma regulować uprawnienia farmaceutów, tym samym skróci kolejki i odciąży do lekarzy, zwłaszcza specjalistów, tłumaczy Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. Nie wiadomo jeszcze, czy farmaceuci po przeszkoleniu nie nabędę kolejnych uprawnień do wykonywania szczepień obowiązkowych.
O ile pielęgniarki i położne robiące zastrzyki nie są czymś nadzwyczajnym, o tyle szpryca podana przez magistra farmacji, natychmiast po zakupie, co najmniej dziwi. Powodów jest kilka.
Apteki nie posiadają pomieszczeń do zachowania wymaganej przez prawo procedury bezpieczeństwa w razie niepożądanych reakcji, np. ostrej reakcji alergicznej. Każda przychodnia ma sprzęt i lekarzy, którzy natychmiast mogliby podjąć działania.
Farmaceuci, według „Polityki lekowej państwa na lata 2018-2022” nabyliby prawo do kwalifikowania pacjentów do szczepień. Studia farmaceutyczne, to nie to samo co studia medyczne a przeprowadzone szkolenia dla farmaceutów będą niewystarczające.
Wezwana karetka z ratownikami medycznymi do apteki opóźni ratowanie ludzi.
Mogą się zdarzać nadużycia, np. przeterminowane szczepionki zostaną podane pacjentom.
Pielęgniarki ze stowarzyszenia Pielęgniarki Cyfrowe, w przeciwieństwie do farmaceutów, krytycznie odnoszą się do „Polityki lekowej”, mówią – przeszkolenie to za mało by farmaceuci byli w stanie właściwie zdiagnozować pacjenta i udzielić mu niezbędnej pomocy w krytycznej sytuacji. W podobnym tonie pomysł Ministerstwa Zdrowia ocenia Andrzej Cisło, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej – nie ma akceptacji środowiska lekarskiego.
Stanowisko Związku Zawodowego Pracowników Farmacji ma zupełnie odmienne zdanie. W oświadczeniu ZZPF wyraźnie podkreślają, że farmaceuci są dużą, najbardziej dostępną i bardzo dobrze wyszkoloną grupą zawodową, uważaną na całym świecie za jeden z kluczowych elementów podstawowej opieki zdrowotnej. Związek wskazuje też na realne problemy rynku zdrowia – brak lekarzy i pielęgniarek, cięcia środków na opiekę zdrowotną i starzenie się populacji. Rozszerzenie uprawnień farmaceutów usprawniłoby świadczenie usług medycznych i znacząco wpłynęło na obniżenie kosztów. – ZZPF, w pełni popiera działania Ministerstwa Zdrowia oraz Pana Prof. Marcina Czecha, Podsekretarza Stanu, we wszelkich działaniach, mających na celu doprowadzenie polskiego aptekarstwa do uznanego standardu światowego, mając na uwadze gigantyczne oszczędności, które dzięki wykorzystani aptekarzy osiągniemy dla państwa.
Z raportu NIK przeprowadzonego w latach 2015-2017, które objęło województwa: dolnośląskie, lubelskie, małopolskie, mazowieckie, podlaskie i wielkopolskie wynikało, iż w 19 proc. aptek i działów farmacji szpitalnej znajdowały się przeterminowane i o nieustalonym pochodzeniu leki. – Zaniedbania były na tyle poważne, że mogły zagrażać zdrowiu i życiu pacjentów, jak w przypadku dekompletowania zestawów przeciwwstrząsowych (…), te nieprawidłowości mogą wynikać między innymi z nierzetelnego prowadzenia ewidencji leków – powiedział w kwietniu 2018 roku prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
źródło: file:///C:/Users/Galeria/Downloads/POLITYKA_LEKOWA_PAN__2018-2022_v92FF.pdf