Pielgrzymki przedstawicieli „kasty” sędziowskie do brukselskich gabinetów i nie tylko oraz sędziowska histeria w Polsce zaczynają przynosić „efekty”. Sędzia Waldemar Żurek przechwalał się w TVN 24, że sędziowie otrzymali wsparcie kilku unijnych państw i instytucji w postępowaniu przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w marcu będzie rozstrzygał kwestie związane z polską reformą sądownictwa.
Opinie innych krajów i instytucji, które trafiły do TSUE nie są dla trybunału wiążące, ale mogą być odbierane jako polityczna presja dla rzekomo niezawisłego i apolitycznego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
**Sędziowie zdobywają punkt w starciu z polskim rządem przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Otrzymali poparcie kilku unijnych państw i instytucji. To ważny, choć nie przesądzający gest. Świadczy to o tym, że zagrożenia niezależności sądownictwa w Polsce są niestety dostrzegane przez inne kraje europejskie.
– mówił sędzia Waldemar Żurek, były rzecznik KRS w TVN24.
Z kolei sędzia Michał Laskowski, z Sądu NAjwyższego stwierdził, że kraje unijne przedstawiły stanowiska, które w istocie są zbieżne z opiniami, które kiedyś Sąd Najwyższy w tej sprawie sporządził.
Stanowisko polskich sędziów jest podzielane także przez inne kraje Unii Europejskiej. Świadczy to o tym, że te zagrożenia niezależności sądownictwa w Polsce są niestety dostrzegane przez inne kraje europejskie.
– nie krył satysfakcji Waldemar Żurek ze Stowarzyszenia Sędziów „Themis”.
W nagonce na polskie reformy uczestniczą więc kraje Łotwy, Holandii i Danii i Belgii. Przedstawiciele tych dwóch ostatnich krajów podnosili, że „standard niezawisłości (…) zostaje naruszony, gdy krajowy ustawodawca, z naruszeniem zasady nieusuwalności sędziów, obniża zwykły wiek, do którego sędzia (…) może zajmować stanowisko”.
Trybunał w Luksemburgu to ostatnia szansa dla polskiej „kasty” sędziowskiej. Politycznie przegrała już wszystko w Polsce, stąd żebry na europejskich salonach. Tam polska racja stanu nie jest istotna. Ważniejszy jest polityczny interes elit unijnych i skrajnie upolitycznionego środowiska sędziowskiego.
źródło: wpolityce.pl/ TVN24