Wrocław: Radni Nowoczesnej przeforsują projekt finansowania in vitro z pieniędzy podatników ?

radni.jpg

Radni Nowoczesnej w czwartek na sesji Rady Miejskiej przedstawią projekt uchwały finansowania in vitro dla par mających trudności z poczęciem dziecka. Będzie to druga próba. Dwa lata temu wniosek nie zyskał poparcia.

Nowoczesna na ten cel chce przeznaczyć ponad dwa miliony złotych. W ten sposób każda para po zakwalifikowaniu do sztucznego zapłodnienia metodą in vitro, mogłaby otrzymać pięć tysięcy złotych z kasy miejskiej na sfinansowanie zabiegu. Zgodnie z projektem pomoc może być tylko jednorazowa. Nie wiadomo jeszcze w jaki sposób miałby przebiegać sposób kwalifikacji ale szansę na pełną rodzinę miałoby 420 par – kobiet i mężczyzn, niekoniecznie w związkach formalnych. Projekt będzie realizowany zgodnie z programem polityki zdrowotnej „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Wrocławia w latach 2019 – 2020″.

Wniosek wzbudza wiele kontrowersji, bowiem o in vitro, mówi się jako metodzie leczenia niepłodności, tymczasem nie dość, że nie leczy to jeszcze pozbawia potencjalnych rodziców naturalności, mówi dr Alicja Urbanowicz.

 Powiedziałabym eksperymentują laboratoryjnie. Metoda jest droga i musi być powtarzana, bowiem rzadko zdarza sie zapłodnić pacjentkę za pierwszym razem. Do tego dochodzą koszty społeczne, należałoby utworzyć bank niewykorzystanych zarodków. Oprócz specjalnych pojemników, potrzebne są pomieszczenia i ludzie obsługujący specyficzne archiwum. In vitro moralnie jest nie do obrony. Co z nadliczbowymi zarodkami? Mrożenie dożywotnio czy od razu wyrzucanie? A jeżeli mrożenie, to za czyje pieniądze?

Trzeba jasno powiedzieć, in vitro nie jest leczeniem  niepłodności, stanowi wielkie zagrożenie życia i zdrowia poczynanych tą metoda dzieci. Procedura  poczęcia in vitro jest, związana ze śmiercią dziesięciu innych zarodków jego rodzeństwa.

Właściwym leczeniem  niepłodności u par jest metoda naprotechnologii, która jest znacznie tańsza, skuteczniejsza i etyczna, bo nie związana ze śmiercią dzieci w procesie leczenia.

Z kolei prof. Wanda Pułtawska podkreśla, że metody poczęcia, inne niż naturalna – dla katolików – nie powinny być przedmiotem jakichkolwiek rozważań.

In vitro, to nie jest problem ludzi niewierzących, ale katolików. Ludzi, którzy mają sakramenty, są ochrzczeni, bierzmowani, są małżonkami i rozwiązują problem rodzicielstwa w sposób nieodpowiedzialny i grzeszny. To jest problem moralności małżeństw i sposobu realizowania rodzicielstwa .