Jak informuje kuria warszawsko-praska, ks. Jacek Dunin-Borkowski, który nie chciał pomodlić się za Pawła Adamowicza, zostanie ukarany.
Kiedy po ataku nożownika na prezydenta Gdańska pojawiły się prośby o modlitwę za jego życie i zdrowie, kapłan napisał, że Adamowicz jest mu obojętny” i nie widzi żadnego powodu, by się za niego modlić.
Modlę się za moją chorą mamę. Adamowicz jest mi obojętny. Gdyby nie był celebrytą, ogłaszalibyście akcję? Modlicie się za moją mamę? Adamowicz jest znany przez swoje draństwa. Nie widzę żadnego powodu, żebym się za niego modlił. Wy, jak chcecie. Czy Jezus modlił się za Heroda?
— napisał ksiądz Dunin-Borkowski na Twitterze.
Wpis został już usunięty, jednak kapłan zapewnia, że to nie on to zrobił. Dodał, że bierze pełną odpowiedzialność za swoje słowa.
Za wpis o Adamowiczu ks. Dunin-Borkowski zostanie ukarany. Jak poinformowała kuria warszawsko-praska, takie zachowanie jest niegodne.
Zarówno duchowni, jak i świeccy są oburzeni wpisem księdza Jacka Dunin-Borkowskiego na portalu społecznościowym. Nie po raz pierwszy kapłan ten w sposób niegodny zachowuje się w przestrzeni Internetu. Ksiądz Dunin-Borkowski dwukrotnie otrzymał już upomnienia kanoniczne. Ponieważ nie zastosował się do nich, władza diecezjalna nałoży na niego środki karne przewidziane prawem kościelnym
— napisano w komunikacie.
Pytany na konferencji prasowej o słowa ks. Dunin-Borkowskiego abp Stanisław Gądecki stwierdził, że jest to przejaw „mrocznego zaćmienia człowieka”.
Jeśli to prawda, co pan mówi, to człowiek zostaje kapłanem, by wznosić modlitwę za każdego człowieka, nawet za zabójcę. To może paradoksalne, ale zabójca potrzebuje większego współczucia niż zabity
— ocenił ks. abp Gądecki.
wpolityce.pl/onet.pl