Ciekawą anegdotką podzielił się w swojej cotygodniowej rubryce w „Plusie i Minusie” Robert Mazurek. Dziennikarz pisze o swojej wizycie w Teatrze 6. Piętro (dofinansowywany z budżetu Warszawy), do którego udał się na spektakl Ucho Prezesa. Historia dotyczy rozmowy z jednym z aktorów, w którą Mazurek wdał się po zakończeniu spektaklu.
Zachwycony grą jednego z aktorów podszedłem, przedstawiłem się i powiedziałem, że podziwiam. Chwilkę porozmawialiśmy i pożeglowaliśmy w różne strony. Dopadł mnie po godzinie – Bo wie pan, ja tak gram, bo ja ich szczerze nienawidzę i robię wszystko, co mogę, aby już przestali rządzić! – błyszczące oczy zdradzały, że to nie żarty. – Ale wie pan, po co zaraz nienawidzić? Szkoda nerwów, nie wystarczy wyśmiewać? – palnąłem skonfundowany, próbując wrócić do niezobowiązującej atmosfery. Pan nie rozumie, ja ich nienawidzę i to mnie napędza do tego, by pokazać ich jak najgorszymi. Dlatego tak gram! – perorował aktor
—pisze Mazurek.
wpolityce.pl/”Plus i minus”