Spójrzcie na nasze społeczeństwa i dojście do władzy ludzi, którzy kierują się nienawiścią oraz wykluczaniem przeciwników za pomocą nienawiści. Staje się ona potężnym narzędziem w rękach polityków
— mówił w Krakowie wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans odwiedził we wtorek były niemiecki obóz śmierci Auschwitz-Birkenau. Z kolei w środę wziął udział w debacie na Uniwersytecie Jagiellońskim w ramach organizowanego przez Komisję Europejską cyklu „Dialog obywatelski o przyszłości Europy”. Podczas spotkania moderowanego przez dziennikarkę „Gazety Wyborczej” Dominika Wielowieyjskiej, Timmermans nawiązywał do historii nazistowskich Niemiec i mówił o nienawiści w Europie. Wspomniał też o śp. Pawle Adamowiczu.
Jak to możliwe, że kiedyś Europa doszła do takiego punktu? (…) Widzieliście tam, co się dzieje gdy jako ludzie wypuścimy nasze najciemniejsze anioły, aby atakowały innych ludzi. (…) Jak doszliśmy do komór gazowych i palenia w krematoriach. (…) gdzie to wszystko się zaczyna?
— pytał młodzież zebraną na spotkaniu po wizycie w Auschwitz-Birkenau
W końcu wiceszef KE – wyraźnie wpisując się w narzucaną ostatnio narrację o „mowie nienawiści” – stwierdził, że „nienawiść znów staje się narzędziem w rękach polityków”, a wszystko zaczyna się od słów, bo „mogą wytworzyć atmosferę” i doprowadzić do „wykluczenia innych”.
Spójrzcie na nasze społeczeństwa i dojście do władzy ludzi, którzy kierują się nienawiścią oraz wykluczaniem przeciwników za pomocą nienawiści. Staje się ona potężnym narzędziem w rękach polityków
— mówił, dodając o represji najpierw Żydów, potem muzułmanów, a teraz homoseksualistów i kobiety
Widzę jak nacjonalizm się budzi w wielu częściach Europy, jak wielu młodych ludzi pociąga. Nacjonaliści są świetni w niszczeniu, nigdy nie widziałem, aby coś budowali. Gdzie rządzą nacjonaliści, tam rządzi paraliż, nie ma rozwoju
— powiedział.
W trakcie debaty, gdy wspomniano o „mowie nienawiści” i tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, Timmermans oddał hołd jego „politycznej determinacji i człowieczeństwu”. Nazwał śp. prezydenta Gdańska „wielkim Europejczykiem i wspaniałym Polakiem”.
Powiem o czymś, czego nas uczył. Paweł Adamowicz, kiedy był atakowany nigdy nie oddawał, bo wiedział, że nienawiści nie da się zwalczyć nienawiścią. Kiedy były słowne ataki na homoseksualistów, Paweł Adamowicz nie reagował na nie w ten sam sposób, ale organizował w Gdańsku paradę równości, która cieszyła się dużą popularnością. Kiedy trwała kampania straszenia ludzi uchodźcami, Paweł Adamowicz spotkał się z innymi prezydentami miast i powiedział: „w naszych miastach uchodźcy są mile widziani. Tak się walczy z hejtem. Nie można nienawiści pokonać nienawiścią. Tylko miłość jest w stanie pokonać nienawiść
— mówił w Krakowie Frans Timmermans.
źródło: wpolityce.pl