Z informacji, do jakich dotarł portal wPolityce.pl wynika, że zatrzymani dzisiaj przez CBA działali w porozumieniu. Swoimi działaniami doprowadzali do wyprowadzenia ogromnych sum pieniędzy z PGZ m.in. pod pozorem organizacji eventów oraz imprez zewnętrznych. Sposób wydatkowania wzbudził podejrzenie śledczych.
Były szef gabinetu politycznego MON Bartłomiej M., były członek zarządu spółki PGZ S.A. Radosław O., były poseł PiS Mariusz Antoni K., a także trzej byli pracownicy MON oraz spółki PGZ zostali zatrzymani w śledztwie dotyczącym doprowadzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem – podało CBA.
Portal wPolityce.pl dotarł do informacji, z których wynika, że zatrzymani działali w porozumieniu, a swoimi działaniami wyprowadzali ogromne sumy pieniędzy z Polskie Grupy Zbrojeniowej m.in. pod pozorem organizacji eventów oraz imprez zewnętrznych.
Potwierdza to tym samym zeszłoroczne ustalenia tygodnika „Sieci” właśnie w tej sprawie.
Portal wPolityce.pl poprosił również o komentarz ws. zatrzymań dokonanych przez CBA Stanisława Żaryna, rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych.
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało dzisiaj sześć osób w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w funkcjonowaniu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Z materiałów śledztwa wynika, że osoby te miały swój wkład w doprowadzeniu spółki do szkody o znacznej wartości, a także działały w taki sposób, aby narazić ją na kolejne szkody majątkowe
— mówił w rozmowie z naszym portalem rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych.
Śledztwo jest prowadzone przez CBA na materiałach własnych, związanych zarówno z działaniami kontrolnymi w spółce PGZ, jak również na materiałach, które CBA pozyskało innymi metodami. Mamy do czynienia ze sprawą, która jest już efektem wcześniejszych działań kontrolnych i analitycznych CBA
— zaznaczył Stanisław Żaryn.
Zatrzymania tych sześciu osób to efekt już wcześniejszej pracy, natomiast mamy świadomość, że to nie jest koniec tego śledztwa
— powiedział, dodając jednocześnie, że trwają właśnie przeszukania w 30 miejscach w całym kraju, a zatrzymani po dowiezieniu do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, zostaną przesłuchani w charakterze podejrzanych.
Minister Mariusz Kamiński podkreśla, że sprawa nieprawidłowości i działań sprzecznych z prawem nie ma barw partyjnych. Mamy do czynienia z kolejnym działaniem CBA wobec ludzi – mówiąc kolokwialnie – powiązanych z obecnym ośrodkiem władzy. To dowód na wysokie standardy, jakie panują w zarządzaniu służbami oraz w ekipie rządzącej
— podkreślił nasz rozmówca.
Widać jasno, że kwestia partyjnych czy środowiskowych powiązań nie ma żadnego wpływu na CBA. Służby mają poparcie pana ministra Kamińskiego, by śledztwo to zostało doprowadzone do końca
— zapewnił rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych.
źródło: wpolityce.pl