Mieszkańcy Wysokiej zapowiadają kolejny protest. Kiedy pod koniec grudnia ubiegłego roku Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał decyzję środowiskową na wariant P1, która przetnie wieś na pół, cztery tysiące mieszkańców zadeklarowało, że zrobi wszystko aby nie dopuścić do jej budowy. Według nich, powrót do pierwotnej wersji (wariant P1) jest absurdalny.
Trudno dziwić się sprzeciwom, jednak jeszcze przed zakupem działek, każdy mieszkaniec Wysokiej wiedział o planach budowy obwodnicy. Działki były znacznie tańsze, niż w innych podwrocławskich rejonach. Dzisiaj mieszkańcy bardziej liczą na budowę linii tramwajowej, niż dokończenie WOW. Stosowne porozumienie zostało zawarte rok temu. Trasa tramwajowa z Ołtaszyna w kierunku Wysokiej miałaby być gotowa w 2022 roku.
Jeśli budowa WOW nie ruszy w wariancie przez Wysoką, dotacja na budowę nie tylko będzie musiała być zwrócona ale zapłacimy karę, nałożoną przez unijnych urzędników. Dla mieszkańców wariant P1jest nie do przyjęcia. Zapowiadają protesty, do dyrektora RDOŚ trafiają odwołania. Czy determinacja niewielkiej społeczności w Wysokiej skutecznie zablokuje dokończenie 6 km odcinka obwodnicy?
W sumie, oprócz podstawowego – dla którego przygotowywany jest obecnie przetarg – powstało jeszcze pięć innych wariantów. Wariant „P” akceptowany z ekologicznego punktu widzenia i wariant „6” rekomendowany przez zespół naukowców-biologów. Pozostałe nie mogą, bowiem przechodzą przez Strefę Ochrony Gatunków Chronionych, Strefę Ochrony Ekosystemów Wodno-Łąkowych a także Ciek „Oporówka”.
Mieszkańcy Wysokiej nie rozumieją postawy urzędników, pytają dlaczego ignorowane są ich potrzeby i bezpieczeństwo.
Nikt nie pochylił się nad zapewnieniem takich rozwiązań, aby nasze życie po wybudowaniu tej drogi było nadal spokojne i bezpieczne, byśmy nie ponosili kosztów oddziaływania szkodliwych czynników związanych z eksploatacją tej drogi, takich jak choćby hałas czy spaliny, by przynajmniej możliwa była sensowna komunikacja zarówno piesza, rowerowa, jak i samochodowa na terenie naszej miejscowości. Ważniejsze okazało się dobro chronionych gatunków, sprowadzonych celowo do powstałych nielegalnie stawów, niż życie i bezpieczeństwo ludzkie. Inwestor jest gotów ponieść nawet zdecydowanie wyższe koszty, byle tylko droga powstała w wariancie P1.
Z uwagi na odwołania do RDOŚ inwestycja została przesunięta a środki finansowe na budowę odcinka w Wysokiej nie zostały wpisane do budżetu na 2019 rok, o czym mówił Marszałek Cezary Przybylski
Nie rezygnujemy z tego zadania, tylko przesuwamy środki na 2020 rok. One w wieloletniej prognozie finansowej – na wykonanie całej inwestycji – są zabezpieczone.