Nadeszła refleksja? Prof. Markowski: „Polska, Włochy i Węgry to inna planeta”. Michalik ripostuje: „Po prostu PiS wygrał…”

Wyniki wyborów europejskich wprawiają sympatyków opozycji w osłupienie. Część próbuje to wykpić, ale inni podejmują pewną refleksję. To naprawdę zdumiewające zobaczyć, jak Eliza Michalik nie zgadza się z prof. Radosławem Markowskim i nie bawi się w absurdalne tłumaczenia. „Po prostu PiS wygrał i to z dramatyczną przewagą. Nie mamy co tego umniejszać” – mówiła w programie Onet Rano.

 

Ja jestem od dawna tym, który mówi, że to, co zrobił PiS, to się za chwilę okaże, jak zobaczycie kompozycję Parlamentu Europejskiego. PiS będzie w ugrupowaniu, które będzie miało 10 proc. mandatów w wielkim parlamencie. PiS wygrał w Polsce, ale to tak, jakby wygrał w jednym województwie, a w Sejmie w Warszawie siedział w mniejszościowej partii

— próbował umniejszać rangę zwycięstwa PiS prof. Radosław Markowski z SWPS w Warszawie.

Generalnie wyniki w Europie pokazały, że my, Węgrzy i Włosi jesteśmy na kompletniej innej planecie. Wszędzie eurosceptycy ponieśli albo sromotne porażki, albo powiodło się gorzej

— dodał w iście absurdalnej narracji.

Zdumiewające jest to, że nie zgodziła się z nim… Eliza Michalik!

Myślę, że po prostu PiS wygrał wybory i to dramatyczną przewagą. Myślę, że nie mamy co tego umniejszać

— stwierdziła dziennikarka.

Stała krytyczka PiS wyrzuciła swoje pretensje do elektoratu opozycji.

Chętnie bym pogratulowała wyborcom PiS, bo przy tym wszystkim co o nich wiemy, że to ludzie z wykształceniem podstawowym w bardzo dużym stopniu, zawodowym, to są mądrzy, bo wiedzą, że trzeba zagłosować. Myślałam, że liberałowie uważają się za takich strasznie mądrych i wykształconych, a nie wiedzą tej podstawowej rzeczy, że trzeba iść zagłosować i nieobecni nie mają racji

— mówiła.

Zaczynam mieć ogromny szacunek i zaczynam liczyć się z tymi ludźmi. Oni wiedzą jak postępować, żeby osiągać swoje cele

— dodała.

Michalik i zgromadzeni w studiu Onetu goście nie mogli jednak zrozumieć, jak to możliwe, że PiS wygrał… przy wysokiej frekwencji.

Mamy chyba po raz pierwszy do czynienia ze zjawiskiem, że wysoka frekwencja wyborcza zadziałała na korzyść PiS-u

źródło: wpolityce.pl