Dzisiaj przypada 80. rocznica napaści Związku Radzieckiego na Polskę, jednocześnie ocaleni Sybiracy obchodzą Światowy Dzień Sybiraka. Został on ustanowiony przez Sejm RP w 2013 roku. Uroczyste obchody z udziałem Wojewody Dolnośląskiego Pawła Hreniaka, samorządu wrocławskiego, przedstawicieli środowisk kombatanckich, i młodzieży rozpoczęły się Mszą świętą w Kościele p.w. św. Bonifacego.
W południe pod Pomnikiem „Zesłańcom Sybiru” na Skwerze Sybiraka przy Pl. Staszica wszyscy zebrani wysłuchali przemówień okolicznościowych. Odbył się Apel Pamięci, zapalono znicze i złożono kwiaty.
80 lat temu przywódcy Niemiec i Rosji, bez wypowiedzenia wojny napadli na Polskę. Zachodni sąsiad 1 września, wschodni 17 września. Stalin zachodnim mediom tłumaczył, iż była to wyprawa wyzwoleńcza w obronie ludności zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi.
W okolicznościowych, krótkich mowach powoływano się na zeznania zesłańców opisujących życie na nieludzkiej ziemi. Przywołano fragment przemówienia Marszałka Józefa Piłsudskiego, który powiedział: „naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium”. – O tym trzeba pamiętać wybrzmiało we wszystkich wypowiedziach.
Maria Kowalska, zesłana wraz z mamą i młodszym bratem do Kołymy zacytowała słowa Antoniego Macierewicza: „my nic nie zrozumiemy z tej daty, jeżeli nie będziemy pamiętali, że bez niej, bez zmowy Hitlera i Stalina, bez zmowy państwa sowieckiego, rosyjskiego i państwa niemieckiego hitlerowskiego, nie byłoby nigdy II wojny światowej. To wielkie nieszczęście, które po dzień dzisiejszy ciąży nad całym światem, którego konsekwencje przeżywamy, z którego cienia ciągle nie umiemy wyjść, stało się możliwe tylko dlatego, że dwa mocarstwa, dwa totalitaryzmy, dwa największe najstraszliwsze nieszczęścia świata zmówiły się przeciwko Polsce. – Pamiętajmy o wrogach 1 i 17 września, dodała.