Rozstrzygnięcie konkursu Starosty Górowskiego

SONY DSC

We wtorek, 17 grudnia 2019 roku, odbyła się ostatnia w tym roku sesja Rady Powiatu Górowskiego. Rozpoczęła się nieco inaczej niż zwykle. Po otwarciu obrad przez przewodniczącego rady głos zabrał Starosta Górowski Kazimierz Bogucki, który poinformował Radnych o tym kto zwyciężył konkurs na jednodniowego młodzieżowego Starostę Górowskiego. Wygrała niespełna 19-letnia Małgorzata Uść – uczennica Liceum Ogólnokształcącego, która właśnie przygotowuje się do matury. Starosta wręczył zwyciężczyni nagrodę rzeczową, a radni, dyrektorzy i naczelnicy powiatowych jednostek nagrodzili ją gromkimi brawami.

Podczas trwających przez godzinę obrad zajmowała miejsce przy stole obok Starosty Kazimierza Boguckiego i jego zastępcy Grzegorza Kordiaka. Odczytała także sprawozdanie z pracy Zarządu Powiatu w okresie międzysesyjnym.

– Obserwując obrady może komuś się wydawać, że radni przychodzą i debatują bezstresowo. Ja trochę się tremowałam – przyznaje młodzieżowa górowska starościna. – Wszyscy radni okazali się bardzo mili, chętnie rozmawiali, a przed sesją szepnęli mi na ucho, że trema podczas obrad to normalna sprawa ­– dodaje.

Uczennicę LO wspierali jej koledzy i koleżanki ze szkoły, którzy przybili w dniu dzisiejszym na sesję wraz z nauczycielem wiedzy o społeczeństwie. Samorządowcy przygotowali im niecodzienną lekcję. Po obradach Starosta Kazimierz Bogucki oraz Wicestarosta Grzegorz Kordiak oprowadził licealistów po poszczególnych wydziałach urzędu i opowiedzieli o ich zadaniach oraz kompetencjach. W planie dnia znalazło się także spotkanie z naczelnikiem wydziału komunikacji i przedstawicielem Centrum Zarządzania Kryzysowego. Młodzież była zaciekawiona, chętnie dyskutowała z urzędnikami.

Przypomnijmy – aby wygrać konkurs trzeba było napisać wypracowanie mówiące o plusach i minusach życia w powiecie górowskim na określoną liczbę znaków.

– Ciężko było zmieścić wszystkie myśli w limicie słów, ale dzięki temu trzeba było skupić się na konkretach – twierdzi Małgorzata Uść. – Tak jak napisałam w swojej pracy – mało osób docenia to, że wychodząc z domu niezależnie od zakątku powiatu górowskiego w kilkadziesiąt minut może rowerem dojechać nad rzekę delektując się niesamowitymi widokami obcując z bogatą fauną i florą. Proszę zauważyć, że mieszkańcy takich betonowych pustyń jak Warszawa, Poznań czy Wrocław za takie atrakcje płacą i muszę przemierzyć kilkadziesiąt kilometrów, by cieszyć się swobodą oraz móc odetchnąć pełną piersią w lesie o czystym powietrzu. Ktoś może powiedzieć, że przecież przez Wrocław czy Warszawę też przepływają rzeki. Prawda, ale co to za przyjemność siedzieć nad Odrą we Wrocławiu w towarzystwie wielkomiejskich hałasów – pyta licealistka.

Warto nadmienić, że to pierwszy taki konkurs w historii powiatu górowskiego.