Prezydent Andrzej Duda poinformował, że nie weźmie udziału w obchodach organizowanych w Jerozolimie w związku z 75. rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. Swoją decyzję uzasadniał faktem, iż organizatorzy Światowego Forum Holokaustu nie przewidzieli możliwości zabrania głosu przez polskiego prezydenta.
Jednym z głównych mówców podczas wydarzenia ma być prezydent Rosji Władimir Putin, który niedawno kilkukrotnie atakował słownie Polskę. Jonny Daniels wskazał, że za organizację wydarzeń odpowiada Mosze Kantor, szef Europejskiego Kongresu Żydów i fundacji World Holocaust Forum, a także bliski współpracownik Putina.
– Mosze Kantor kontroluje kto przemawia, a kto nie. Nie ma innego sposobu, by zrozumieć fakt, że lider kraju kolaborującego z nazistami, jak prezydent Francji Emmanuel Macron jest zaproszony do wygłoszenia mowy, a prezydent Polski nie. To hańba – mówił żydowski działacz na antenie PR24.
– Największą bitwą pamięci, jaką należy toczyć, jest bitwa z zaprzeczaniem Holokaustu, które ma wiele różnych stron – nie jest tylko zaprzeczaniem, że on istniał. To także kłamstwa na temat podstawowych faktów – powiedział Jonny Daniels. Zaznaczył, że właśnie to robi prezydent Rosji. – ZSRR uwolnił obóz Auschwitz-Birkenau, ale wcześniej i dużo później robił straszne rzeczy – dodał.
– To obraźliwe. Jestem w pewien sposób zawstydzony tą sytuacją. Nie powinno tak być, żeby przy tej okazji nie poprosić prezydenta Polski o głos. Niezależnie od tego czy byłby z PiS, PO czy innej partii politycznej, to nie powinno się stać – mówił Jonny Daniels.
– Nikt nie kontroluje Putina. Jeśli będzie tam mówił kłamstwa na temat Polski, kto mu się przeciwstawi? – pytał gość PR24. Mówił, że „izraelskie media na początku nie rozumiały dlaczego prezydent Andrzej Duda nie przyjedzie do Izraela”. – Wielu dziennikarzy nie wiedziało o kontekście obchodów w Yad Vashem. Teraz są zdegustowani sytuacją – podkreślił.
W opinii Danielsa „Polska jest jedynym krajem w Europie, który zatrzymuje rosyjskie wpływy w Unii Europejskiej”. – Wiedząc to zdajemy sobie sprawę z tego, jak bardzo Rosji zależy na tym, by Polskę osłabić. Robi to na wszystkie możliwe sposoby, np. z pomocą oligarchów i swoich organizacji – podkreślił.
Pytany, czy dlatego Mosze Kantor w taki sposób wpływa na przebieg wydarzeń w Yad Vashem, działacz odpowiedział, że „nie może być innego powodu”. – To obrzydliwe, że na miejscu pamięci Holokaustu rozgrywa się polityka – mówił Jonny Daniels na antenie Polskiego Radia 24.
Źródło: Pr24, Media/ telewizjarepublika.pl