Dlaczego Konfederacja dąży do przeprowadzenia referendum we Wrocławiu?

foto: twitter.com/SutrykJacek/media

Popularność prezydenta Jacka Sutryka spolaryzowała wyborców. Sonda pokazuje niezadowolenie mieszkańców Wrocławia. Paradoksalnie niekorzystny wynik może okazać się zbawienny dla dalszej prezydentury. Do referendum nie dojdzie jeśli Jacek Sutryk wyciągnie z tej lekcji wnioski.

Konfederacja dąży do przeprowadzenia referendum które ma doprowadzić do odwołania Jacka Sutryka. Nie podoba im się sposób zarządzania miejskim budżetem ani wroga postawa wobec środowisk patriotycznych i konserwatywnych. Wskazują jego wyjątkowe zaangażowanie w działania promujące nieobyczajne zachowania w przestrzeni publicznej osób ze skłonnościami homoseksualnymi. Wytykają szkodliwą politykę migracyjną. – Migracja nie wiąże się z asymilacją, mówił poseł Tuduj w Radiu Wrocław – a my nie chcemy zamieniać polskiego Wrocławia na ukraiński Wrocław (…). Zależy mi na tym, żeby Wrocław był polski i tu po polsku się rozmawiało i myślało.

Po tej wypowiedzi niemal natychmiast w mediach społecznościowych pojawiły się krytyczne głosy wobec posła Tuduja, Konfederacji i samego pomysłu odwołania prezydenta Sutryka. Ale też pojawili  się internauci, którzy zaczęli wytykać błędy włodarza miasta. Mówili o pogłębianiu problemów komunikacyjnych i społecznych, a nie ich rozwiązywaniu. Zdaniem wrocławian prezydent Sutryk kontynuuje politykę poprzednika i potęguje kryzysy w newralgicznych dziedzinach naszej gospodarki. Rozczarowani wymieniają: korki, smog, Stadion Wrocław, likwidacja przedszkoli zastępczych, sztuczne zieleńce na ulicach, ostatnio aleja palm. Zwolennicy z kolei wskazują na dobry kontakt z mieszkańcami i wsłuchiwanie się w każdy głos, a także fantastyczny piar. Codziennie oglądamy filmiki online, które pokazują zapracowanego i zatroskanego prezydenta.

Po wypowiedzi posła Tuduja o zbieraniu list w sprawie referendum ujawniły się preferencje wrocławian. Na naszym portalu aż 80% głosowało za odwołaniem. Niemal po połowie – za i przeciw – rozłożyły się głosy czytelników Gazety Wrocławskiej. Czy negatywne głosy niezadowolonych mieszkańców Wrocławia sprawią, iż włodarz weźmie sobie do serca ich opinie? Przy okazji, jeśli Konfederacji uda się zebrać głosy, to referendum odbędzie się razem z wyborami na prezydenta Polski. Potem musiałyby odbyć się kolejne. Ciekawe czy ktoś z Konfederacji widzi siebie w gabinecie prezydenta miasta?