wtorek, 29 kwietnia 2025
Więcej
    Strona główna Polska i Świat TVN24 chciała wydobyć od naszego dziennikarza… nazwiska świadków ws. Grodzkiego

    TVN24 chciała wydobyć od naszego dziennikarza… nazwiska świadków ws. Grodzkiego

     

    Afera związana z marszałkiem Senatu ma niecodzienną odsłonę. Do dziennikarza portalu Niezalezna.pl zwrócono się o podanie nazwisk osób oskarżających prof. Tomasza Grodzkiego o przyjmowanie pieniędzy. To nie była sugestia, pytanie padło wprost…. – Zadzwoniła do mnie kobieta, podająca się za pracownicę TVN24 i poinformowała, że przygotowują materiał do programu „Czarno na Białym”. Poprosiła mnie o rozmowę na temat ujawnianych przeze mnie relacji świadków, a także o ich „namiary” – relacjonuje Tomasz Duklanowski. Gdyby red. Duklanowski zgodził się je ujawnić, byłoby to jaskrawe pogwałcenie etyki dziennikarskiej.

    Kolejne relacje świadków, którzy informują o skandalicznych praktykach w szczecińskim szpitalu, podczas gdy ordynatorem był tam Tomasz Grodzki, spowodowały ogromną nerwowość wśród polityków opozycji.

    Po ujawnieniu w sobotę przez portal Niezalezna.pl relacji mężczyzny, który zarzucił Tomaszowi Grodzkiemu przyjęcie koperty z pieniędzmi w związku z leczeniem jego ojca, marszałek Senatu zaatakował dziennikarzy i świadka.

    Dziś w Radiu ZET Grodzki zamiast odnieść się do informacji, którą podała Niezalezna.pl, zaczął obrażać.

    – Bardzo proszę bezkrytycznie nie kupować relacji kolejnych portali. Zastanawiam się, czy ta osoba jest przekupiona, zastraszona, czy kieruje się pobudkami ideologicznymi, nienawiścią do kogoś innego niż PiS

    – powiedział Tomasz Grodzki.


    Grodzki obraża świadka portalu Niezalezna.pl: przekupiony, zastraszony, nienawistnik

    To nie koniec poniedziałkowych niespodzianek. Tomasz Duklanowski, dziennikarz Radia Szczecin i portalu Niezalezna.pl, który zajmuje się skandalem i dociera do byłych pacjentów Grodzkiego, odebrał zaskakujący telefon.

    – Zadzwoniła do mnie kobieta, podająca się za pracownicę TVN24, i poinformowała, że przygotowują materiał do programu „Czarno na Białym”. Poprosiła mnie o rozmowę na temat ujawnianych przeze mnie relacji świadków, a także o ich „namiary”

    – opowiada Tomasz Duklanowski.

    To nie tylko zdumiewająca prośba – bo reporterzy TVN24 chyba wiedzą, co to jest „tajemnica dziennikarska”. Według Duklanowskiego, jest to również próba podważenia jego wiarygodności poprzez skłonienie go do ujawnienia informatorów.

    – Ja tego oczywiście nie zrobię. Chronię swoich informatorów. Dziennikarz, który przekazywałby swoje źródła informacji, byłby skończony. Takich rzeczy nie można robić

    – podkreśla Duklanowski.

    źródło: niezależna.pl