Korwin-Mikke jednak wystartuje? Bosak wyjaśnia: W prawyborach zobowiązaliśmy się do tego, że poprzemy kandydata, który wygra

korwin.jpg

Jeśli chodzi o Janusza Korwin-Mikkego to należy docenić wspaniałomyślność tego polityka, na jaką nie zdobył się żaden lider partyjny w III RP, a mianowicie stanął do prawyborów z trzema młodszymi kolegami partyjnymi i co więcej, pozwolił im zdobywać lepsze wyniki niż on sam

—powiedział na antenie RMF FM Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji na prezydenta RP.

Gość Robert Mazurka pytany o atmosferę, jaka panuje w Konfederacji po prawyborach, które wygrał Bosak, odpowiedział:

Żałuję, że równie dużego zamieszania nie wywołało 16 zjazdów wojewódzkich, które zorganizowaliśmy w grudniu i styczniu. Jesteśmy chyba jedyną partią ogólnopolską, która tuż po wyborach, w sezonie świątecznym i noworocznym objechała cały kraj. W naszych prawyborach wzięło udział prawie 8 tys. ludzi, którzy sami zapłacili za wydarzenia, które były organizowane. Na większości z tych wydarzeń kamery głównych stacji telewizyjnych nie gościły

—zwrócił uwagę Bosak.

Dopytywany, czy jego zdaniem Janusz Korwin-Mikke wystartuje w wyborach prezydenckich, odpowiedział:

Myślę, że każdy polityk w swojej karierze ma taki moment, kiedy może już się cieszyć tym, że ludzie ukształtowani przez niego ideowo zastępują go. W tych prawyborach, jeżeli chodzi o Janusza Korwina-Mikkego, to należy docenić wspaniałomyślność tego polityka na jaką nie zdobył się chyba żaden inny lider partyjny w III RP, a mianowicie stanął do prawyborów z trzema młodszymi kolegami partyjnymi, co więcej pozwolił im zdobywać lepsze wyniki niż on sam.

Wszyscy w prawyborach zobowiązaliśmy się do tego, że oczywiście poprzemy tego kandydata, który wygra. Podpisywaliśmy w tej sprawie zobowiązania i mamy dżentelmeńską umowę. To jest też deklaracja wszystkich nas

—dodał.

W rozmowie nie mogło zabraknąć odniesienia do słów Marka Jakubiaka, który skrytykował kandydaturę Krzysztofa Bosaka.

Bardzo cenię biznesowe osiągnięcia Marka Jakubiaka, był on jedną z postaci zapraszanych przez nas do prawyborów. Nie przyjął tego zaproszenia. Nie stanął do rywalizacji. Jeżeli chodzi o Rafała Ziemkiewicza – propozycję startu jako wspólnego kandydata prezydenckiego środowisk konserwatywno-liberalnych składaliśmy Rafałowi Ziemkiewiczowi 5 lat temu

—przypomniał Bosak.

Z panem redaktorem Ziemkiewiczem nigdy nie miałem okazji przejść na ty. Z Markiem Jakubiakiem nigdy nie współpracowałem w jednej partii politycznej. Gdzieś na krótko minęliśmy się w 2015 r. przy zakładaniu komitetu Kukiz‘15, w który ostatecznie nie wszedłem. Myślę, że to jest naturalne, że na scenie politycznej ludzie się krytykują, wytykają swoje słabe strony. To, na czym ja będę chciał się skupić to nie to, że pojawiają się w internecie czy wśród innych polityków opinie krytyczne, tylko na prezentowaniu programu i zalet Konfederacji

—dodał.

W rozmowie pojawił się również wątek ustawy 447. Bosak poinformował, że zostało zebranych 200 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem ustawy „Stop 447”. Według posła „zamieszanie wprowadził amerykański kongres uchwalając ‘ustawę 447’ i zamieszanie wprowadzili sami Izraelczycy popierając te roszczenia majątkowe”. Bosak przekonywał, że strona amerykańska przygotowała raport ws. roszczeń żydowskich wobec Polski, ale nie chce go upublicznić.

Informacje, które krążą po Warszawie są takie, że amerykańscy dyplomaci zdają sobie sprawę, że raport, który będzie uznawał zerowy postęp w realizacji roszczeń może mocno zaszkodzić stosunkom polsko-amerykańskim. I mniej więcej od listopada publikacja tego raportu jest wstrzymywana, m.in. po to, żeby nie dać paliwa wyborczego Konfederacji

—tłumaczył.

wpolityce.pl/RMF FM