PKN ORLEN dementuje rewelacje „GW” dot. rosyjskiego pochodzenia ekogroszku: To chęć zdyskredytowania wizerunku firmy

fot. pl.freeimages.com / zdjęcie ilustracyjne

„Informujemy, że sugestie i spekulacje zawarte w artykule pt. „Patriotyczny ekogroszek”, który ukazał się 21.01.2020 r. w Gazecie Wyborczej dotyczące rzekomej sprzedaży węgla na stacjach ORLENu nie mają pokrycia w faktach i wprowadzają opinię publiczną w błąd” – napisała Joanna Zakrzewska, rzecznik prasowa PKN ORLEN w specjalnym oświadczeniu, wydanym po publikacji artykułu „Patriotyczny ekogroszek” na łamach „Gazety Wyborczej”.

PKN ORLEN prowadzi działalność detaliczną za pośrednictwem 1800 stacji paliw w całej Polsce. W ofercie dostępny jest szereg produktów, które uwzględniają zapotrzebowanie klientów. Na niektórych stacjach sprzedawany jest m.in. ekogroszek, produkowany przez polską firmę Sobianek. Zgodnie z zapewnieniami producenta ekogroszek nie jest produkowany z rosyjskiego węgla. Oferowany produkt cechuje się niską zawartością siarki. Dodatkowo, spalany w specjalnych piecach z podajnikiem, emituje znacznie mniejszą (w porównaniu do pieców rusztowych) emisję gazów cieplarnianych przy zachowaniu dużej sprawności kotłów wynoszącej nawet 90 proc. Już te właściwości pozwalają na spełnienie norm ekologicznych, obowiązujących w Polsce

— wyjaśniła Zakrzewska.

W jej ocenie „sugerowanie w artykule, że poprzez sprzedaż tego produktu PKN ORLEN przyczynia się do zanieczyszczania powietrza, a na dodatek promuje rosyjski węgiel jest nadużyciem”.

Wybór dostawcy poprzedziły analizy rynku oraz badania laboratoryjne, które potwierdziły bardzo wysokie parametry jakościowe produktu. Produkt spełnia dopuszczalne normy i standardy

— zaznaczyła, podkreślając, iż PKN ORLEN regularnie weryfikuje jego jakość w niezależnym laboratorium J.S. Hamilton Poland.

Wiązanie sprzedaży ekogroszku ze sprzedażą rosyjskiego węgla i zanieczyszczeniem powietrza należy traktować wyłącznie jako chęć zdyskredytowania wizerunku PKN ORLEN

— skonstatowała.

Poinformowała, że Spółka rozważa podjęcie kroków prawnych w tym zakresie. Tym bardziej, że PKN ORLEN odpowiedział na pytania Gazety Wyborczej w ciągu ok. 4 godzin po ich otrzymaniu.

„GW” we wspomnianym artykule zwraca uwagę na wysoką kaloryczność sprzedawanego ekogroszku.

To wskazuje, że jest to raczej rosyjski węgiel. W Polsce nie ma właściwie kopalń, które wydobywają węgiel o kaloryczności tak wysokiego poziomu. W przypadku polskiego węgla uzyskanie takiej jakości jest praktycznie niemożliwe

— powiedział cytowany przez „GW” prof. Michał Wilczyński, były główny geolog kraju.

Warto przypomnieć, że im większa kaloryczność ekogroszku, tym mniejsze zużycie paliwa potrzebnego do ogrzania budynku, a zatem mniejsze skutki dla środowiska. „Gazeta Wyborcza” zatem twierdząc, iż sprzedaż wysokokalorycznego ekogroszku przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza delikatnie mówiąc mija się z prawdą. Co do rzekomo rosyjskiego pochodzenia węgla w nim zawartego, to „GW” w żaden sposób tego nie udowodniła.

źródło: wpolityce.pl